Cofka na Żuławach, przybywa wody w rzece Elbląg. Grozi nam powtórka powodzi sprzed 4 lat?

Fot. Ryszard Biel

Porywisty wiatr wiejący z północy na Żuławach i Zalewie Wiślanym oznacza cofkę, a w efekcie nawet i powódź w okolicach Elbląga. Ostatnia taka sytuacja miał miejsce cztery lata temu. Teraz może grozić nam powtórka.

Prognoza pogody na rozpoczynający się tydzień jest nieciekawa. W związku z przewidywanym wiatrem z sektora północnego na Żuławach i Zalewie Wiślanym poziomy wody będą się wahały w strefie stanów ostrzegawczych, lokalnie z możliwością przekroczenia stanów alarmowych. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska to 95 procent – czytamy w ostrzeżeniu hydrologicznym, obowiązującym do jutrzejszego południa.

W tej chwili wiatr wieje z prędkością 40 km/h. Nie jest więc tak strasznie, żeby nam coś groziło. Stan wód na Żuławach i Zalewie Wiślanym rzeczywiście się podniósł. W Nogacie przekracza już stany ostrzegawcze – nieznacznie, o kilka centymetrów. Jutro sytuacja może być poważniejsza, myślę, że w niektórych miejscach wody mogą przekroczyć stan alarmowy

– mówi Stanisław Sołowiej, inspektor ds. kryzysowych powiatu elbląskiego.

Jutro, jak ostrzegają synoptycy, siła wiatru może wzrosnąć nawet do 80 km/h. Najbardziej niebezpiecznie będzie na Żuławach oraz na ujściowym odcinku rzeki Nogat i rzeki Elbląg. Czy w związku z tym możemy obawiać się powtórki z października 2009 i stycznia 2012 roku, kiedy to w naszym regionie doszło do powodzi?

Nie sądzę, żeby doszło do powodzi. Mamy wyremontowane wały, które powinny wytrzymać napór wody. Gorzej, że to zagrożenie jest mocno rozciągnięte w czasie. Wiatr od północy będzie wiał do soboty. Sytuację jednak na bieżąco monitorujemy

– uspokaja Sołowiej.

Informacje o aktualnym stanie wód i sytuacji hydrologicznej znajdziemy tu.

Natasza Jatczyńska