Elbląg: Zaatakował przechodnia maczetą. Sąd umorzy sprawę?

Rozpoczął się proces mężczyzny, który w 2022 roku miał przy ul. Topolowej zaatakować maczetą przypadkowego przechodnia. Prokuratura uznała, że podczas zdarzenia był on niepoczytalny i chce umorzenia sprawy.

Przypomnijmy. Do zdarzenia doszło w sierpniu 2022 roku przy ul. Topolowej. Dramatyczne chwile przeżył tam 37-latek, który został zaatakowany maczetą przez nieznanego wówczas sprawcę. Mężczyzna otrzymał kilka ciosów i doznał poważnej rany barku. Sprawca uciekł, a poszkodowanemu pomocy udzielili przechodnie. Dopiero po trzech miesiącach policji udało się zatrzymać napastnika.

Policjanci zatrzymali 23-latka w środę 23 listopada w miejscu jego zamieszkania. Zatrzymany nie był wcześniej karany. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące

- informował nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu.

Śledztwo w sprawie ataku na przechodnia prowadziła Prokuratura Rejonowa w Elblągu. Postępowanie trwało niecały rok. W czerwcu ubiegłego roku prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie sprawy ze względu na niepoczytalność sprawcy w trakcie zdarzenia. Decyzję tę oparto na opinii biegłego. - Ustalono, że w momencie dopuszczania się tego czynu osoba podejrzana była niepoczytalna, a nasz kodeks karny przewiduje, że w takiej sytuacji umarza się postępowanie i stosuje się środki zapobiegawcze - mówił w mediach prokurator Sławomir Karmowski, ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Elblągu. Jak wyjaśniał rzecznik, to sąd rozpozna wniosek i wtedy też zapadnie decyzja o jego uwzględnieniu bądź odrzuceniu. 

Sąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. We wtorek, 17 stycznia przed Sądem Okręgowym w Elblągu rozpoczął się proces mężczyzny. Na pierwszej rozprawie zeznania miał złożyć 23-latek.

Rozprawa została przerwana do dnia 15 lutego 2024, przy czym toczy się z wyłączeniem jawności

- informuje sędzia Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.

NJ