Szalony mecz przy Agrykola! Bramkarze ratują Olimpię

Przez 107 minut kibice mogli obserwować poczynania piłkarzy. Olimpia Elbląg pokonała w nich Chojniczankę Chojnice 1:0 (1:0), mając więcej szczęścia i korzystając z niemocy rywala. Gospodarze mądrze się bronili, ale w końcówce działy się rzeczy niespotykane.

Chojniczanka miała przed tym spotkaniem 43 punkty. Olimpia 11. Przepaść. Przyjezdni pojawili się tu, by wygrać. Ich celem jest awans. Elblążanie marzą o utrzymaniu się w Betclic Drugiej Lidze, ale są to marzenia w zasadzie już nierealne.

Nie mogło więc dziwić, że to Chojnice miały przewagę. Ich strzały jednak omijały bramkę Andrzeja Witana, lub ten je wyłapywał. W 34 minucie jedna z nielicznych udanych kontr miejscowych. Dośrodkowanie w szesnastkę Chojniczanki i Oskar Kordykiewicz z bliska zaskoczył defensywę.

Druga część męczyła kibiców i piłkarzy z Chojnic. Olimpia broniła się i czekała, a było to o tyle łatwiejsze, że Chojniczanka grała wolno i przewidywalnie. Wszystko mogło zmienić się w doliczonym czasie.

Odpalone race i dym sprawiły, że mecz był przerywany dwa razy, Wobec tego sędzia doliczył 12 minut. Gdy w tej 12 minucie Andrzej Witan faulował poza polem karnym napastnika gości, wyleciał z boiska. Jego miejsce w bramce zajął gracz z pola, Mieszko Lorenc (limit zmian wykorzystany).

Pomocnik elblążan obronił strzał z rzutu wolnego, a potem kolejny. Został bohaterem meczu. Utrzymał wygraną Olimpii.

Nadal miejscowi są czerwoną latarnią ligi. 9 lub może więcej punktów straty do miejsca barażowego to mniej jak przed meczem, ale ich odrobienie, przy coraz mniejszej liczbie pojedynków, będzie graniczyło z cudem. Teraz wyjazdy do Jastrzębia Zdroju i Sosnowca.

Olimpia Elbląg – Chojniczanka Chojnice 1:0 (1:0)

Kordykiewicz 34’

Czerwona kartka: Witan 90+12

Olimpia Elbląg: Witan – Górecki, Wierzba, Matynia, Semeniv, Lorenc, Szałecki, Czernis, Zieliński, Skwierczyński, Kordykiewicz

M