Rozmawiali o inwestycjach na Zalewie Wiślanym. "Nie było ogólników, tylko konkrety"

Fot. Agnieszka Klatt

„Dostosowanie Portu Nowy Świat do potrzeb turystyki i żeglarstwa” - to tytuł konferencji zorganizowanej wczoraj (15.11.) przez Biuro Regionalne w Elblągu Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko - Mazurskiego. Jednak tematów na spotkaniu poruszono o wiele więcej.
 

Spotkanie rozpoczął kpt. Jacek Kościuch z Delegatury w Elblągu Urzędu Morskiego w Gdyni, który opowiedział o inwestycjach Urzędu Morskiego w Gdyni na Zalewie Wiślanym. - Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską przebiega bez zakłóceń, w takim formacie, w jakim została zaplanowana – mówił.
 

Pierwszy etap budowy przekopu został zakończony, czyli port osłonowy, kanał żeglugowy, kapitanat, śluza, sztuczna wyspa. To wszystko zostało zakońćzone. Drugi etap, czyli obudowa brzegu rzeki Elbląg trwa w tej chwili. Nadal trwają nadal prace wykończeniowe przy moście w Nowakowie. Około 20 grudnia br. roku nastąpi finalizacja tej inwestycji. Trzeci etap - pogłębiony i oznakowany został tor na Zalewie Wiślanym. 17 zwojów świetlnych zostało zrobionych. Pogłębiono tor na pięć metrów z plusem. Czwarty etap - pogłębienie toru wodnego na rzece Elbląg. Jeden przetarg został już ogłoszony, jednak w związku z tym, że złożone oferty były ok. 40 mln zł wyższe niż planowany koszt wydatków na ten cel, przetarg został unieważniony. Ogłoszony zostanie kolejny

– wyjaśniał kpt. Jacek Kościuch.

Po szczegółowym omówieniu inwestycji przyszedł czas na dyskusję. - Nazbierało się problemów. Do tej pory byliśmy słabo słyszani. Teraz okazuje się, że można znaleźć rozwiązania. Życzliwość jest po obu stronach i myślę, że ta współpraca będzie trwała – stwierdził Edward Pietrulewicz.

Jak podkreślił Edward Pietrulewicz tego typu spotkania są potrzebne. - Myślę, że to będzie początek cyklu spotkań z kapitanem Jackiem Kościuchem, który reprezentuje Urząd Morski. Widać, że potrzeba takich spotkań jest, co potwierdza frekwencja. Na sali obecni byli i włodarze różnych samorządów i dyrektorzy najważniejszych instytucji, którzy są związani z Zalewem Wiślanym – podkreślił.

W spotkaniu udział wziął m.in., starosta elbląski Maciej Romanowski. - Jako Powiat Elbląski mamy wiele pomysłów i projektów, które chcielibyśmy zrealizować. (…) Szukamy różnych możliwości, żeby to zrobić. Cieszymy się, że powstał Kanał, bo to daje nowe możliwości – mówił Maciej Romanowski.
 

Starosta podkreślił, że Przekop przez Mierzeję Wiślaną da samorządom korzyści w dłuższej perspektywie czasu. - Zawsze jestem zainteresowany takimi spotkaniami i z chęcią uczestniczyłem w tym spotkaniu – przyznał Maciej Romanowski. - Gratuluję Edwardowi Pietrulewiczowi zorganizowania takiej debaty. Ona była potrzebna. Należy pochwalać działania, które mogą prowadzić do rozwoju turystycznego powiatu elbląskiego. Pamiętajmy, że to 60 tys. mieszkańców, 9 gmin, więc jest dla kogo się starać.

 

Najważniejsze, że podczas tego spotkanie nie było ogólników tylko konkrety. Dało się odczuć, że pan kapitan nie tylko słucha problemów, ale szuka od razu rozwiązań. Uczestnicy mieli okazję zdobycia wiedzy na wiele tematów z pierwszej ręki. To było bardzo potrzebne

– dodał Edward Pietrulewicz.
 

Była to najlepsza debata i najlepsze spotkanie w jakim brałem udział odkąd jestem w elbląskiej delegaturze Urzędu Morskiego w Gdyni. Spotkanie merytoryczne, konkretne pytania. Jest coraz mniej pretensji, a coraz więcej zadowolenia. Bardzo pozytywnie oceniam tę konferencję

– zapewnia kpt. Jacek Kościuch.

Jacek Kościuch przyznał, że łatwo jest mu rozmawiać z żeglarzami, bo sam jest jednym z nich. - Lubię konkretne pytania i propozycje od użytkowników Zalewu. Sam pływałem na statkach po morzach i oceanach. Teraz osiadłem w elbląskiej delegaturze, ale nadal żegluje na Mazurach czy Zalewie – opowiadał. - Te tematy są mi bardzo bliskie.

Z jakim problemem na Zalewie Wiślanym najbardziej obecnie zmagają się żeglarze? - Największy problem zalewowy to jest jego głębokość i jego utrzymywanie – od razu odpowiedział kapitan.

 

Niestety Zalew jest akwenem wyjątkowo płytkim. Na Mazurach wystarczy odpłynąć parę metrów od brzegu i już się ma 10 metrów głębokości. Na Zalewie jest głębokość, która w ogólnie nie występuje nawet w części rosyjskiej. Jednak niebawem utrzymanie większej głębokości będzie tańsze i łatwiejsze do realizacji dzięki posiadaniu pogłębiarki, która będzie stale pracować i stacjonować na akwenie Zalewu Wiślanego

– dodał kpt. Jacek Kościuch.

KJ