Nasi piłkarze przełamali serię meczów bez wygranej. W spotkaniu u siebie pokonali Sandecję Nowy Sącz 4:1 (2:1) i zanotowali kolejne zwycięstwo w roli gospodarza. Dwa gole zdobył Adam Żak. Cieszy także wysoka skuteczność elblążan, która szwankowała w poprzednich pojedynkach.
Sandecja to spadkowicz z pierwszej ligi, ale ta ekipa została mocno przebudowana. W tej kampanii znajduje się w czerwonej strefie jednak w minionych występach pokazywała dobrą piłkę. Teraz także zagrała przyzwoicie, natomiast zespół trenera Przemysława Gomułki wypunktował gości.
Ważny dla Olimpii był powrót na boisko Macieja Famulaka i Michała Kuczałka. Obaj pauzowali bowiem za żółte kartki. Pierwszy z nich zdobył gola i wywalczył rzut karny, a drugi skutecznie grał w obronie i do tego zdobył bramkę.
Olimpia atakowała od początku. W 4 minucie, po zagraniu w pole karne z głębi boiska, Adam Żak znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Napastnik ten zdecydował się na mocny strzał przy słupku i pewnie pokonał Pawła Sokoła. Sandecja, mimo takiego rozpoczęcia, nie odpuszczała gospodarzom.
W 17 minucie sprytne rozegranie z rzutu rożnego, zgranie głową na tzw. długi słupek przez Jakuba Wróbla i Tomasz Kołbon zdobył gola. To sprawiło, że mecz się wyrównał, ale Maciej Famulak znów dodał swoją cegiełkę. W 42 minucie, po jego podaniu, ręką zagrał w polu karnym defensor Sandecji i stały fragment wykorzystał Adam Żak.
Druga część zaczęła się w zasadzie od kopii bramkowej akcji Sandecji, ale wtedy Andrzej Witan złapał futbolówkę. Rywal pokazał dużo ciekawych akcji, grał dobrze piłką jednak w najważniejszych momentach był nieskuteczny, co napędzało elblążan. W 64 minucie rzut rożny, zagranie przed bramkę do Michała Kuczałka, który pokonuje golkipera. Później Maciej Famulak poprawił wynik efektownym strzałem z dystansu.
Przemysław Gomułka (trener Olimpii): Moim zdaniem ten wynik nie odzwierciedla tego, co się działo na boisku. Cieszę się, ze skuteczności, bo jej brakowało przez 14 poprzednich kolejek. Mogło być 2:2 lub porażka, ale szanuję ten wynik. Pierwsza połowa do zapomnienia, w drugiej funkcjonowaliśmy lepiej z piłką i bez piłki. W tym sezonie zagraliśmy dużo więcej meczów, gdzie nie było punktów.
Łukasz Surma (trener Sandecji): Gratuluję zasłużonego zwycięstwa. Dzisiaj Olimpia była bardzo agresywna, my nie mogliśmy sobie tym poradzić, szczególnie w pierwszej połowie. Gdy odzyskaliśmy piłkę, graliśmy nerwowo. Pierwsza połowa kosztowała nas dużo sił, próbowaliśmy grać bardziej ofensywnie w drugiej części. Wtedy pojawiły się niepotrzebne błędy w obronie. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale nie mieliśmy dzisiaj tego instynktu.
Olimpia Elbląg - Sandecja Nowy Sącz 4:1 (2:1)
1:0 - Żak 4', 1:1 - Kołbon 19', 2:1 - Żak 43' - k., 3:1 - Kuczałek 64' 4:1 - Famulak 74'
Olimpia Elbląg: Witan - Jakubczyk (78' Bartoś), Sarnowski, Szczudliński, Filipczyk, Kuczałek, Spychała (67' Danilczyk), Sangowski (67' Yatsenko), Senkevich (46' Kozera), Famulak (78' Stefaniak), Żak
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.