Drastycznie zmalał przeładunek towarów w elbląskim porcie, przyznaje dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu. - W tym roku, do końca lipca, wielkość przeładunku wyniosła 30 tys. ton. W 2022 roku, w analogicznym okresie, było to 130 tys. ton - mówi Artur Zgliński.
Elbląski port, przed rosyjską agresją na Ukrainę, skoncentrowany był na współpracy z Obwodem królewieckim. Teraz do minimum ograniczyły ją sankcje nałożone na Federację Rosyjską przez Unię Europejską. Co z jednostkami z innych państw, które do Elbląga miały docierać przez przekop?
Przed wojną w Ukrainie współpracowaliśmy z Federacją Rosyjską, po wybuchu wojny też - tak samo jak inne państwa - natomiast ta współpraca była stopniowo ograniczana przez Unię Europejską, która wprowadzała pakiety sankcyjne. Solidaryzując się ludnością ukraińską, odmówiliśmy przeładunku rosyjskiego węgla, jednak w dalszym ciągu obsługiwaliśmy te towary, które nie podlegały sankcjom UE i to zarówno w eksporcie, jak i imporcie, choć część tych towarów już przed napaścią Rosji na Ukrainę była objęta sankcjami, które zmniejszały obrót towarowy. Obecnie współpraca z Obwodem królewieckim, z wiadomy przyczyn, została ograniczona do minimum.
- dodał Artur Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
Rok po uruchomieniu głównego etapu przekopu przez Mierzeję Wiślaną radni Komisji polityki regionalnej i promocji miasta pochylili się nad aktualną sytuacją elbląskiego portu. Dyskusję na ten temat zaplanowano pod hasłem "Elbląg - nowy punkt na mapie Polski i Europy w zakresie przeładunków towarów. Wykorzystanie potencjału do powstawania nowych inwestycji i rozwoju logistyki. Elbląg znaczącym elementem europejskiego łańcucha dostaw". Płynące z niej wnioski nie napawają optymizmem. Nową drogą do Elbląga nie przypłynęła jeszcze żadna jednostka, ale nadzieje na przyszłość są duże.
Przekop Mierzei Wiślanej wpłynie na to, że będziemy mogli współpracować z innymi portami z akwenu Morza Bałtyckiego. W ubiegłym roku podpisaliśmy współpracę z duńskim portem w Vordingborg i praktycznie już moglibyśmy już ją rozpocząć, ale ze względu na to, że inwestycja nie jest jeszcze zakończona, na chwilę obecną odmawiamy przyjęcia do elbląskiego portu statków z towarem. Ich zanurzenie wynosi 3,5 metra, przypomnę, że tory wodne na rzece Elbląg jeszcze nie są dokończone
- mówił dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
- Wykorzystanie potencjału elbląskiego portu uwarunkowane jest oddaniem w pełni inwestycji budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną. Minął już rok od zakończenia etapu tej inwestycji, czyli budowy śluzy w miejscowości Nowy Świat. Z tej infrastruktury korzystają głównie jednostki rekreacyjne. Jak do tej nie skorzystała z niej żadna z jednostek transportowych i nie zawinęła do elbląskiego portu - dodał.
Przekop Mierzei, łącznie z m.in. pogłębieniem rzeki Elbląg, ma zostać wykonany do 2024 roku. Nadal jednak nierozwiązana pozostaje kwestia tego, kto ma zapłacić za pogłębienia ostatniego, 900-metrowego odcinka rzeki, zapewniającego dostęp do portu i skorzystanie z nowego kanału. Zadania tego nie chce zrealizować rząd i Urząd Morski w Gdyni, a także elbląski samorząd. Obie strony przekonują, że to nie ich obowiązek. Temat ten pojawił się również podczas dzisiejszej dyskusji.
Państwo (zarząd portu, samorząd - przyp. red.) chcą przeprowadzić inwestycje warte ok. 250 mln zł i nie mają państwo na to zapewnionego żadnego finansowania. Pojawiła się propozycja rządowa wsparcia 100 mln zł, wykupienia większościowego udziału (przejęcia pakietu kontrolnego w spółce zarządzającej portem w Elblągu przez Skarb Państwa), wpisania elbląskiego portu na listę portów strategicznych dla gospodarki narodowej i prowadzenia tych inwestycji kompleksowo. Apelowałbym do władz naszego miasta i do dyrekcji portu, o to, aby racjonalnie podejść do tego tematu. Dziś ani samorząd, ani zarząd portu nie mają środków finansowych na realizację inwestycji. Zdroworozsądkowym podejściem było zgodzenie się na propozycję rządową, przyjęcie tych 100 mln zł i realizowanie tych inwestycji wspólnie z rządem, bo byłaby to spółka rządowo-samorządowa, tak jak to funkcjonuje w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie czy Świnoujściu
- podkreślił radny Rafał Traks (Prawo i Sprawiedliwość).
Przypomnę tylko, że most w Nowakowie jest starostwa, ale był wybudowany przez rząd. Nie przypominam sobie, żeby Skarb Państwa, wyłudził z tego tytułu udziały w jakiejś spółce, albo przejął jakieś przedsiębiorstwo. Dlaczego u nas akurat miałoby do to dojść? Zapytaliśmy o to mieszkańców, opinia jest druzgocąca. Mieszkańcy nie chcą oddać portu i taka jest prawda
- mówił Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.
Ten port dalej będzie w Elblągu, dalej będzie służył elblążanom - dodał radny Traks. - My mówimy o tym, żeby ten port stał się portem o znaczeniu strategicznym dla gospodarki kraju, a ciężar finansowy prowadzenia inwestycji przejął na siebie rząd, bo samorząd takimi środkami finansowymi nie dysponuje, takie są fakty. Tutaj nikt, nikomu nie chce nic zabrać, nie chce ukraść, ten port będzie rządowo-samorządowy.
Na ten temat rozmawiamy już czwarty czy piąty raz na tej komisji i prawdę mówiąc, oprócz informacji o postępach prac, to my drepczemy w miejscu. To do niczego nie prowadzi. To jest problem polityczny. (...) Pieniędzy Elbląg nie ma, ponieważ od 2015 roku, po kolejnych rządowych reformach, których nie kwestionuję - zwiększamy zasobność szczególnie uboższych obywateli. Odbywało się to jednak dużym kosztem samorządu. Aktualnie, według wiarygodnych źródeł, mamy ok. 100 mln zł straty w skali roku. To pieniądze, które moglibyśmy przeznaczyć na inwestycje, sami pogłębić rzekę, zrobić obrotnicę
- mówił radny Cezary Balbuza (Koalicja Obywatelska).
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.