Na prośbę naszych czytelników, ponawiamy artykuł na temat kolonoskopii, który cieszył się wśród naszych czytelników bardzo dużym zainteresowaniem.
U większości ludzi słowo „kolonoskopia” wywołuje niechęć, strach lub zakłopotanie. Rzadko mówi się o tym, że to badanie może uratować życie, a wystarczy je wykonywać raz na... dziesięć lat. Aby „odczarować” złą sławę tego zabiegu po rzetelną wiedzę na temat kolonoskopii udaliśmy się do Poradni Gastroenterologicznej przy ul. Jaśminowej. W rozmowie z lekarzem Krzysztofem Groszewskim, cieszącym się dobrą opinią wśród pacjentów, dowiedzieliśmy się, że „nie taki diabeł straszny jak go malują.”
Pacjenci trafiają do lekarza zazwyczaj, gdy pojawiają się niepokojące objawy. Strach najczęściej wynika z niewiedzy. Pacjenci rzadziej dzielą się pozytywnymi doświadczeniami, trudniej im mówić o tym, że badanie przebiegło sprawnie, bezboleśnie, a obawy były bezpodstawne, natomiast chętniej opowiadają o niedogodnościach.
- Najczęściej słyszę, że badanie trwało krócej niż pacjent myślał albo, że nie było tak źle, jak się chory obawiał – przyznał Krzysztof Groszewski. - Nie mogę obiecać, że badanie jest przyjemne. Pacjent odczuwa pewien dyskomfort, wywołany przemieszczaniem aparatu, czy rozciąganiem ściany jelita przez gaz wykorzystywany do rozdmuchania jelita podczas badania. Natomiast jest to niewielki koszt w zestawieniu z korzyściami wynikającymi z wykonania badania.
W przypadku, gdy kolonoskopia okaże się bolesna dla pacjenta, lekarz badanie przerywa, a pacjent jest kwalifikowany do wykonania badania w znieczuleniu. Trzeba jednak pamiętać, że znieczulenie niesie za sobą pewne konsekwencje. Wiąże się z nim wizyta w szpitalu i pozostawienie pacjenta na obserwacji po zabiegu – podkreślił Krzysztof Groszewski. .
Przed badaniem pacjent powinien się do niego przygotować.
Każdej pracowni endoskopowej zależy na tym, aby pacjent miał jak najlepiej oczyszczone jelito, dlatego pracownie przygotowują schematy postępowania. Pacjent nie powinien szukać we własnym zakresie, w jaki sposób przygotować się do koloskopii. Zalecałbym wykorzystanie wytycznych proponowanych przez wykonawcę badania. Nie udoskonalanie, nie modyfikowanie… Schematy przygotowania do badania oparte są o wytyczne towarzystw naukowych, które są efektem badań naukowych
- podkreślił Krzysztof Groszewski.
Czy jednym z elementów przygotowań do badania jest odstawienie leków? - To bardzo istotne pytanie – leków nie należy odstawiać bez konsultacji z lekarzem, szczególnie kardiologicznych czy hormonalnych. Jedyne leki, które bezwzględnie powinny zostać odstawione do badania diagnostycznego, to są leki przeciwcukrzycowe, czyli takie, które obniżają stężenie glukozy we krwi – przyznał Krzysztof Groszewski. Przygotowanie do zabiegu terapeutycznego wymaga modyfikacji leczenia wpływającego na krzepliwość krwi- Lekarz, który kieruje na badanie powinien precyzyjnie poinstruować pacjenta o sposobie przygotowania. W przypadku wątpliwości pacjent może skontaktować się z personelem pracowni, która będzie wykonywać badanie.
Kiedy pacjent przeczytał i dokładnie zastosował się do zaleceń, czego może się spodziewać podczas samego badania? - Pacjenci w toalecie bądź miejscu do tego przeznaczonym przygotowują się do badania rozbierając od pasa w dół. otrzymują jednorazowe majtki, które pozwalają zachować intymność. Majtki mają z tyłu otwór, umożliwiający wykonanie badania – opowiada Krzysztof Groszewski. - Jeśli pacjent chce, może przykryć się ręcznikiem. Badanie rozpoczyna się z reguły w pozycji leżącej na lewym boku. Rozsmarowywany jest żel znieczulający, a następnie przeprowadzane jest badanie palpacyjne. Po takim przygotowaniu wprowadzany jest aparat, który ma średnicę około 12mm, czyli na przykład najmniejszego palca ręki osoby dorosłej. Kolonoskopię można podzielić na dwa etapy, wprowadzanie aparatu (ten etap jest bardziej nieprzyjemny dla pacjenta, zdarza się konieczność przełożenia pacjenta na plecy, prawy bok, incydentalnie na brzuch) oraz wyprowadzanie aparatu i szczegółowa ocena jelita. W miarę możliwości dąży się do tego, aby pierwszy etap trwał jak najkrócej, czas drugiego etapu wynika z obowiązujących standardów. Stosowanie tych zasad pozwala zminimalizować dyskomfort pacjenta. Badamy jelito grube od końca do początku, czyli od odbytu poprzez odbytnicę, do kątnicy, warto także dążyć do oceny dystalnego odcinka jelita krętego.
Czas trwania badania bywa różny. - Jest zależny od wielu czynników – zaznaczył Krzysztof Groszewski. - Czas wprowadzania aparatu do kątnicy jest wielce zmienny, wynika z warunków anatomicznych (budowy pacjenta), stopnia oczyszczenia jelita, przebytych operacji i techniki wykonywania badania, czas trwania drugiego etapu zależny jest między innymi od jakości oczyszczenia jelita, warunków anatomicznych i konieczności wykonywania dodatkowych zabiegów (oczyszczanie jelita, biopsja, usuwanie lub niszczenie zmian, znakowanie zmian). Wytyczne określają czas oceny jelita (nie wliczając w to czasu wykonywania dodatkowych zabiegów). Pacjenci na kolonoskopię są rejestrowani co 30 minut i jest to z reguły czas wystarczający na przygotowanie się pacjenta do badania, wykonanie badania, przygotowanie się pacjenta do wyjścia po badaniu, opisanie badania endoskopowego przez endoskopistę i wyjaśnienie wyniku oraz odpowiedzi na pytania pacjenta dotyczące badania.
Badania kolonoskopowe wykonywane są zarówno u pacjentów, którzy nie mają objawów i chcieliby sprawdzić, czy ich jelito grube jest zdrowe (profilaktyka) jak i u tych, u których trzeba zdiagnozować przyczyny dolegliwości (diagnostyka).
W przypadku badań profilaktycznych należy podkreślić kolosalną rolę kolonoskopii. Dzięki temu badaniu jesteśmy w stanie wykryć stany przedrakowe i wczesne nowotwory u pacjentów bezobjawowych. Warto wiedzieć, że rak jelita grubego u większości pacjentów rozwija się w bardzo długim czasie. Proces powstawania raka od zdrowej śluzówki poprzez niewielkiego polipa, przemianę z nowotworu łagodnego w złośliwy, trwa średnio 10 lat. Jeżeli zbadamy pacjenta i nie ma on żadnych zmian, to jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne badanie będzie za 10 lat. A jeśli pacjent jest powyżej 65 roku życia, można takiego pacjenta pozostawić bez nadzoru
– podkreślił Krzysztof Groszewski.
Co w przypadku, jeśli w trakcie badania u pacjenta wykryto polipy?
– Są one usuwane podczas zabiegu, dzięki temu jest likwidowane miejsce potencjalnego rozwoju raka (w przypadku zmian poniżej 10mm), powyżej 10mm (pacjent wymaga, ze względów bezpieczeństwa, wykonania procedury w warunkach szpitalnych). Dlatego kolonoskopia jest nie tylko badaniem diagnostycznym, ale także zabiegiem terapeutycznym, który w sposób istotny statystycznie, zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jelita grubego u pacjentów poddanych badaniu
– dodał Krzysztof Groszewski.
Od 2000 r., w Polsce prowadzony jest ogólnopolski program profilaktyczny. - Na skutek działania programu, w całym kraju, w sposób istotny zmniejszyła się ilość pacjentów, którzy chorują i umierają na raka. W momencie, kiedy program się rozpoczynał, w Polsce wyleczalność raka, czyli przeżycie 5-letnie pacjenta od momentu rozpoznania, wynosiła 17 proc. Obecnie jest to ok. 40 proc. To duży postęp, jednak nadal mamy wyniki gorsze od europejskiej czołówki - mówił Krzysztof Groszewski. - Duże, jeśli nie najważniejsze znaczenie, wpływające na wyniki leczenia ma stadium zaawansowania choroby w momencie rozpoznania. Dlatego tak istotne jest wykonywanie badań profilaktycznych. Umożliwiają one wykrywanie zmian przedrakowych i ich usuwanie, co wpływa na zmniejszenie zapadalności na tę chorobę. W przypadku rozpoznania raka, wykrycie choroby we wczesnym stadium poprawia wyniki leczenia.
- Według danych podanych przez prof. Jarosława Regułę - kierownika Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego Centrum Onkologii w Warszawie, w 2014 r., odnotowano 17 400 zachorowań na raka jelita grubego i odbytu , a 11 400 osób zmarło z powodu tego nowotworu. To jest jeden z trzech nowotworów, które świetnie poddają się profilaktyce, właśnie ze względu na długi czas rozwoju ze zmian przednowotworowych. W związku z tym rozpoznanie zaawansowanego nowotworu jelita grubego, przy tak rozwiniętym programie badań profilaktycznych i powolnym czasie rozwoju raka, to strata nie tylko dla pacjenta, ale i systemu ochrony zdrowia, który w niewystarczającym stopniu wypracował mechanizmy zachęcające do wykonywania badań – zaznaczył Krzysztof Groszewski.
Mam nadzieję, że chociaż odrobinę udało się przekonać czytelników do wykonywania badań profilaktycznych i do głębszego zrozumienia słów z kampanii informacyjnej o badaniach profilaktycznych jelita grubego: „wstyd się wstydzić.”