Rząd zaproponował, że dofinansuje Zarząd Portu Morskiego w Elblągu kwotą do 100 mln zł w zamian za przejęcie pakietu kontrolnego w spółce komunalnej. Prezydent Elbląga nie chce się na to zgodzić. Jego zdaniem pogłębienie toru dostępowego do portu to obowiązek Rządu i w budżecie Elbląga na 2023 r. na rozwój portu nie przeznaczył ani złotówki.
Przedstawiciele Rządu mówią wprost – 100 mln zł na rozwój elbląskiego portu czeka na stole.
Wiemy, że Elbląg stoi przed historyczną szansą! Jest nią budowa IV Portu Morskiego RP w Elblągu. Obecnie port wegetuje, na tle krajowych i zagranicznych konkurentów wygląda on dramatycznie, a Prezydent miasta nie przedstawia wizji jego rozwoju
– stwierdził Andrzej Śliwka, wiceminister Aktywów Państwowych.
Politycy PiS od 10 miesięcy apelują do Prezydenta Elbląga o przyjęcie oferty Rządu.
To nie jest prawdą, że rząd chce port ukraść. (...) Rząd chce wziąć odpowiedzialność za port. Wszystkie największe porty w Polsce są zarządzane przez państwo. (…) Państwo ma dużo większe możliwości, kontakty i pieniądze. Państwo o ten port zadba. To będzie zawsze port elbląski niezależnie od tego, kto będzie nim zarządzał
– zapewniał w marcu br. Piotr Opaczewski, wicewojewoda warmińsko-mazurski.
Prezydent Elbląga ma odmienne zdanie.
Liczenie że skarb państwa to zrobi i otworzy inwestycje jest dla mnie nieszczere i nieprawdziwe. (…) Rząd ma ważniejsze zadania niż zajmowanie się spółką w naszym mieście
– mówił pod koniec marca br. Witold Wróblewski.
Efektem tych politycznych przepychanek jest impas, który roztrzygnąć mają... mieszkańcy naszego miasta. Prezydent wraz z Radą Miasta (w której ma większość) postanowił wydać 33 tys. złotych na przeprowadzenie ankiety wśród Elblążan. Politycy PiS obawiają się, że zadane w ankiecie pytanie albo będzie sugerowało odpowiedź albo zostanie postawione w tendencyjny sposób mogący wprowadzać głosujących w błąd.
Pytając mieszkańców, czy powinno się „oddać” port, albo czy port powinien nadal być miejski czy stać się rządowy, nie oddaje powagi sytuacji.
Każda ze stron przyznaje, że przekop przez Mierzeję Wiślaną to szansa dla Elbląga. Dlaczego zatem ta szansa nie jest wykorzystywana? Dlaczego po 10 miesiącach nie można wypracować porozumienia w tej kwestii? Czyżby powodem był rok wyborczy, w którym ważniejsze od dobra mieszkańców jest to, kto jak wypadnie?
Niestety Prezydent Elbląga do tej pory nie przedstawił konkretnego planu rozwoju portu, a tym bardziej skąd chce wziąć środki finansowe, które można byłoby na to przeznaczyć.
Zamiast przedstawienia wizji rozwoju portu Miasto zorganizuje konsultacje polegające na przeprowadzeniu ankiet. Wyniki mamy poznać pod koniec maja, czyli już wiemy, jakie Miasto ma plany na kolejny miesiąc. Będzie czekać na wyniki, by (już wtedy) po 11 miesiącach od złożonej propozycji przez Rząd nadal nie mieć innego rozwiązania? Chyba, że ankieta będzie zawierać także rubryczkę na propozycje mieszkańców skąd pozyskać bezzwrotne, wielomilionowe środki. Może władze miasta liczą, że mieszkańcy znajdą takie źródło finansowania?
Jedno jest pewne – w budżecie Miasta nie ma na to środków (co nie raz podkreślał Prezydent Elbląga). Nie ma też alternatywy do propozycji Rządu. Za to jest przekop, z którego Elbląg nie może skorzystać.
KJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.