Elbląg: Radni PiS bronią Jana Pawła II. "Dowody są żadne, albo bardzo wątpliwe"

Fot. archiwum redakcji/zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Sejm przyjął uchwałę w sprawie obrony dobrego imienia Jana Pawła II. To reakcja na reportaż "Franciszkańska 3", według którego Karol Wojtyła, jeszcze zanim został papieżem, wiedział i uczestniczył w ukrywaniu przestępstw seksualnych popełnianych przez księży. Głos w tej sprawie zabrali również elbląscy radni PiS.

"Franciszkańska 3", reportaż Marcina Gutowskiego wyemitowany w TVN24 w cyklu "Bielmo", wstrząsnął opinią publiczną. Pokazuje on nieznane fakty z życia Karola Wojtyły z czasów, gdy jeszcze nie był on papieżem. Według materiałów zebranych przez dziennikarza Jan Paweł II ukrywał przestępstwa seksualne księży z  w archidiecezji krakowskiej, gdy był jej ordynariuszem. - Przez dwa i pół roku reporter "Czarno na białym" Marcin Gutowski szukał odpowiedzi na pytanie, co Jan Paweł II wiedział na temat skandali pedofilskich w Kościele. Rozmawiał z ofiarami podlegających mu księży pedofilów, ich bliskimi, świadkami i tymi, którzy mieli osobiście informować kardynała Wojtyłę o przestępstwach podlegających mu duchownych. Dotarł też do oficjalnych kościelnych dokumentów, potwierdzających działania i zaniechania Wojtyły. Wskazują one, że krakowski kardynał wiedział o nadużyciach, na długo zanim został papieżem - informuje TVN24.

Najgwałtowniej na informacje zawarte w reportażu zareagowali politycy PiS. W czwartek (9 marca) wieczorem Sejm przyjął uchwałę o obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Za głosowało 271 posłów, przeciw było 43, a od głosu wstrzymało się czterech. 

Nie zabrakło również lokalnych głosów " w obronie" Jana Pawła II. Oświadczenie w tej sprawie, podczas sesji Rady Miejskiej w Elblągu w czwartek (9 marca), odczytał radny Marek Pruszak (PiS).  - Wielu z nas z dumą utożsamia się z pokoleniem JP II. Przez ostatnie dziesięciolecia słuchaliśmy jego słów i wielokrotnie je cytowaliśmy. Pamiętamy, co nasz rodak mówił do młodzieży 12 czerwca 1987 roku: Każdy z was młodzi przyjaciele znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować - radny przytoczył słowa Jana Pawła II, aby odnieść się do nich w dalszej części oświadczenia.

Wobec ataków na osobę Jana Pawła II, wobec próby odebrania mu należnej czci stańmy w jego obronie. Dowodów na to, że papież podejmował walkę z niegodziwościami, także w Kościele jest mnóstwo. Dowody na to, że czyny takie świadomie ignorował, są żadne, albo bardzo wątpliwe, powiedział premier polskiego rządu. Nie pozwólmy, żeby lewackie środowiska i niektóre media, nagle przez wyciągnięte kwity Służby Bezpieczeństwa i słowa anonimowych świadków odebrały nam i młodemu pokoleniu autorytet Jana Pawła II. Niech naszym Westerplatte stanie się obrona największego w dziejach Polaka i wartości, jakie niósł światu. Nie można milczeć. To jest ta słuszna sprawa, o którą nie można nie walczyć

- mówił Marek Pruszak.

Stanowisko w sprawie "obrony" Jana Pawła II przyjęła również Rady Rodziny działająca przy Wojewodzie Warmińsko-Mazurskim. Jego ton jest podobny. Rada broni polskiego papieża przed "brutalnymi atakami" i oskarżeniami o to, że nie reagował na przypadki molestowania nieletnich przez kapłanów.

Jako Polacy i ludzie wiary nie możemy postać obojętni wobec brutalnych ataków na wybitnego rodaka, nasz największy autorytet społeczny i moralny. Godny potępienia jest czas, kiedy nieprzyjazne wartościom media i politycy, podjęli próbę ugodzenia w naród i jego papieża - czas Wielkiego Postu. Tym bardziej pragniemy wyrazić sprzeciw wobec niegodziwości wyrządzonej człowiekowi zawsze oddanemu Polsce i Polakom, szkalowanemu przez ludzi wrogich jego nauczaniu, zawsze broniącego chrześcijańskich wartości oraz godności człowieka i rodziny

- czytamy w oświadczeniu Rady Rodziny. 

NJ