"Ty stara, trzęsąca się babo" i jeszcze "bo ci babo napluję na głowę". To słowa, które jak przekonuje nasza Czytelniczka, jej mama usłyszała od proboszcza. - Dla mnie jako osoby wierzącej jest to bardzo przykre. Proboszcz publicznie, bez jakichkolwiek zahamowań obraził moją mamę. Jak bezkarnym trzeba się czuć, aby publicznie poniżać człowieka - dodaje kobieta.
Do zdarzenia miało dojść w Krzyżanowie, niewielkiej miejscowości w okolicy Starego Pola, znajdującej się na terenie diecezji elbląskiej.
8 czerwca w salce katechetycznej odbyło się spotkanie mieszkańców. Podczas tego zebrania głosowano między innymi nad sprawą montażu betonowego stołu do tenisa na placu zabaw. W spotkaniu uczestniczyli moi rodzice. Moja mama już w trakcie zebrania wyraziła swoje zdanie, stwierdziła, że to jest dosyć niebezpieczne, bo dzieci tam biegają i dużo nie trzeba, aby któreś rozbiło sobie głowę o ten stół - pewnie miała na myśli moich bratanków, którzy odwiedzają dziadków. Podczas samego głosowania zagłosowała więc przeciw. Gdy zebranie się skończyło, w momencie gdy ludzie wychodzili z salki, proboszcz skierował do mojej mamy słowa: Pani Jadwigo tego się po pani nie spodziewałem. Na co moja mama odpowiedziała, że wyraziła jedynie swoje zdanie. Gdy to powiedziała, ksiądz najwyraźniej się zdenerwował i podniesionym głosem wykrzyczał do mojej mamy "ty stara, trzęsąca się babo"
- opowiada pani Joanna, córka starszej parafianki.
Jak dodaje Czytelniczka było to podwójnie obraźliwe dla jej mamy. Ksiądz nie tylko wytknął jej podeszły wiek, ale również chorobę, na którą cierpi kobieta.
Moja mama cierpi na poważną chorobę neurologiczną, ma uszkodzony błędnik, to utrudnia jej poruszanie się, funkcjonowanie i jest bardzo niekomfortowe. Nie czuje się z tym dobrze. Proboszcz doskonale o tym wie i wykorzystał jej słaby punkt. Te słowa były dla mojej mamy, jak uderzenie w twarz. To nieakceptowalne
- dodaje pani Joanna.
Czytelniczka nie ukrywa, że jest wstrząśnięta całym zdarzeniem. - Nikt nie powinien wyrażać się w ten sposób o drugiej osobie, a już od kogoś, kto stawia się wyżej od reszty, w ogóle oczekiwałoby się czegoś innego. Gdy usłyszałam o tym wydarzeniu, wręcz nie chciało mi się wierzyć, że coś takiego padło z ust proboszcza. Moja mam na to "stara babo" odpowiedziała, że ksiądz też będzie kiedyś stary. Odpowiedział: za nim ja się zestarzeję, ty już umrzesz. Potem jeszcze kazał mamie wyjść i powiedział: bo ci babo napluję na głowę. Moja mama była bardzo roztrzęsiona. Jej stan emocjonalny nawet nie pozwalał, aby wejść w jakąś dłuższą dyskusję z księdzem. Powiedziała, że ksiądz jest po prostu gówniarzem. Myślę, ze to jest mało adekwatne do tej sytuacji i bardzo łagodne. Na usta cisną się różne, mocniejsze określenia - dodaje kobieta.
Mąż parafianki postanowił o wydarzeniu powiadomić biskupa elbląskiego. Mężczyzna nie ukrywa, że liczy na to, że pochyli się on nad tą sprawą.
Dla mnie jako osoby wierzącej jest to bardzo przykre. Proboszcz publicznie, bez jakichkolwiek zahamowań obraził moją mamę. Jak bezkarnym trzeba się czuć, aby publicznie poniżać człowieka? Moi rodzice zdecydowali się napisać list do biskupa. Oczekują jakieś reakcji. Myślę, że co najmniej powinny to być przeprosiny i to wygłoszone podczas nabożeństw, aby jak najwięcej osób je usłyszało
- przekonuje Czytelniczka.
Proboszcza parafii w Krzyżanowie poprosiliśmy o odniesienie się do sytuacji, o której powiadomiła nas pani Joanna. Mężczyzna powiedział, że nie chce komentować sytuacji, ale jednocześnie zaprzeczył, że takie ostre słowa padły z jego ust. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy również rzecznika prasowego diecezji elbląskiej.
Na odpowiedź czekamy.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.