Zdzisław R., były naczelnik z OSP Krzewsk w gminie Markusy oskarżony został m.in. o poświadczenie nieprawdy. Prokuratura łącznie postawiła mu ponad 300 zarzutów, wśród nich między innymi dotyczące tego, że ekwiwalenty za akcje nie trafiały do strażaków. Sprawa do elbląskiego sądu trafiła już blisko siedem lat temu. Dziś (22 lutego) miał zapaść wyrok.
Przypomnijmy. Do zdarzeń, za które Zdzisław R. trafił na ławę oskarżonych, miało dojść w latach 2011 - 2015. Mężczyzna, który pełnił wtedy funkcję naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzewsku gmina Markusy, zdaniem prokuratury miał dokonać licznych oszustw.
Zdzisław R. oskarżony jest o to, że poświadczył nieprawdę na wnioskach o wypłatę równoważnika pieniężnego za udział w działaniach ratowniczych, tj. o czyn z art. 286 § 1 (kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - przyp. red.) w zbiegu z art. 271 § 3 kodeksu karnego, w zw. z art. 11 § 3 kk. Chodzi tu o 299 zarzutów za okres od 2011 r. do 2015 r. Postawiono mu również zarzut, że podrobił czytelne podpisy na wniosku o wypłatę równoważnika pieniężnego, tj. o czyn z art. 270 § 1 kodeksu karnego. W tym zakresie postawiono 6 zarzutów
- informuje sędzia Tomasz Koronowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Zarzuty dotyczą kwestii związanych z tym, że środki nie były wykorzystywane w sposób wynikający z dokumentów, nie trafiały do konkretnych osób za akcje, a część akcji była bardziej na papierze niż w rzeczywistości. Oskarżonym o to jest pan Zdzisław R. Kwota ogólna to około 8 - 9 tys. zł
- dodaje Dominik Witkowski, radca prawny reprezentujący gminę Markusy.
Akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Elblągu trafił w 2016 roku. Jednak od tamtej pory niewiele się zadziało w tej sprawie. Od marca 2017 roku do maja 2021 roku postępowanie było zawieszone z uwagi na stan zdrowia oskarżonego. Również później do sądu docierały zaświadczenia lekarskie usprawiedliwiające jego nieobecność w sądzie i terminy rozpraw były przesuwane.
Na dziś, 22 lutego na godzinę 11.30 wyznaczono termin ogłoszenia wyroku. Jednak rano do sądu dotarło kolejne zaświadczenie lekarskie. Sąd wyznaczył następny termin na 15 marca. Czy wtedy uda się zakończyć ten proces?
Co zaskakujące w tej sprawie już jakiś czas temu pojawiła się kwestia dobrowolnego poddania się karze. - Tak naprawdę wydawało się, że wszystko jest uzgodnione - dodaje przedstawiciel gminy Markusy. - Natomiast oskarżony korzysta z przysługujących mu uprawnień i formalnie proces nie jest zakończony. Wniosek uzgodniony między stronami dotyczył tego, że cała kwota ma wrócić do budżetu gminy.
Chciałbym, żeby była jasność. Gmina Markusy nie ma zastrzeżeń do pracy swoich strażaków. Wszyscy ci dzielni druhowie, którzy biorą udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych, to są osoby, które dobrze wykonują pracę, wkładają w nią wiele trudu, starają się być zawsze gotowi. To nie przeciwko nim jest ten proces. Gmina nie zastrzeżeń do ich pracy
- podkreśla Dominik Witkowski.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.