Wokalistka Daria Dombrowska, czyli DeDe Negra, pochodzi z Jabłonowa Pomorskiego. Trzy lata temu zrobiło się o niej głośno, gdy Burak Yetter zaproponował jej współpracę (przypomnijmy, że jego piosenka „Tuesday” ma ponad 490 mln odsłon na youtube). Światowej sławy artysta zaprosił Darię do wspólnych występów w telewizyjnym programie „Jaka to melodia”. I tak Daria od publikacji filmików na Instagramie z coverami różnych piosenek wkroczyła do branży muzycznej. Od tego czasu, pod pseudonimem DeDe Negra, nagrywa swoje piosenki i koncertuje po całej Polsce. W piątek, 26 lipca, wystąpiła w Elblągu. Tuż po koncercie udzieliła wywiadu jedynie info.elblag.pl.
To Twój pierwszy koncert w Elblągu. Jak wrażenia?
Jestem zachwycona tym miastem i ludźmi tu mieszkającymi. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, że elblążanie aż tak pozytywnie mnie przyjęli i znali słowa moich piosenek. Zastał nas deszcz, ale jak elblążanie zaczęli się schodzić to chmury momentalnie znikły i wyszło nam piękne słońce.
Podczas koncertu prezentowałaś zarówno swoje piosenki, ale nie tylko.
Tak. Prezentowałam moje piosenki, które ukazały się już na youtubowych kanałach czy telewizji, ale także były piosenki premierowe. Dodatkowo wykonuje repertuar z koncertów Buraka Yetterego i C-Bool'a, ponieważ miałam okazję zrobić z nimi trasę koncertową po Polsce.
Jak zaczęła się Wasza współpraca?
Wrzucałam krótkie, 15 sekundowe filmiki na Instagram. Burak je zauważył i zaproponował mi kilka koncertów. Początkowo nie chciałam się zgodzić, bo bałam się z czym to się może wiązać. Wiadomo, wielki świat. Ale zdecydowałam się, bo chciałam spełniać marzenia. Pojechałam z nim w trasę po Polsce. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Potem była trasa koncertowa z C-Bool-em. Grzesiu to jest mój serdeczny przyjaciel i mentor. Tak to się zaczęło. Teraz startuje już z własnym projektem – DeDe Negra. DeDe od moich inicjałów, a negra znaczy czarna. Teraz realizuję swoje pomysły i to, co mi w duszy gra.
W duszy przez jakiś czas grało Ci prawo i administracja, bo to studiowałaś. Co skłoniło Cię do tego, by tak bardzo zmienić kierunek?
Zawsze lubiłam różnorodność. Nigdy nie chciałam skupiać się na jednej rzeczy. Pracowałam w sklepie RTV AGD, zajmowałam się muzyką i studiowałam prawo i administrację. Ten rozstrzał był bardzo duży. I tak mi zostało. Teraz też nie skupiam się tylko na muzyce.
Zatem jakie są inne Twoje pasje?
Przede wszystkim pisanie tekstów. Piszę teksty do swoich piosenek jak i również dla zespołu Masters. Lubię też to, w czym się kształciłam i również w tym kierunku chciałabym iść. Bardzo lubię czytać i uczyć się, więc to zamierzam robić cały czas.
Skąd czerpiesz pomysły do pisania piosenek?
Kobieta jest jak kalejdoskop. Jak to mówi mój narzeczony - każdy dzień to nowy nastrój. Warto te wszystkie nastroje, wszystkie bodźce zapisywać, bo z nich mogą powstać naprawdę fajne numery. Mój utwór „Bunt” jest dla mnie bardzo osobisty. Opowiada o buncie kobiety, nastolatki, mężatki, singielki. Jest uniwersalny. Każda kobieta potrzebuje mieć takiego mężczyznę, który poskromi w niej bunt i uwolni tą grzeczną dziewczynkę. O to chodzi w piosenkach, żeby uzewnętrzniać siebie.
Jakie masz plany na siebie?
Przede wszystkim mam narzeczonego i jestem z nim bardzo szczęśliwa, więc plany osobiste są już poukładane. A jeśli chodzi o plany zawodowe, to chcę się realizować w muzyce, bo to jest to, co daje mi ogromną radość. Kiedy wiem, że mam mieć koncert to czekam na niego z utęsknieniem. Uwielbiam występy na żywo. W przyszłości chciałabym założyć kancelarię. Zobaczymy.
Marzyłaś kiedyś, żeby zostać sędzią...
Tak, taki był plan, jak zaczynałam studia. Teraz priorytety mi się zmieniły. Na razie kancelaria.
Chciałabyś koncertować po całej Polsce i poza granicami naszego kraju?
Jeśli będą takie propozycje to jak najbardziej. Zaczynałam od śpiewania po angielsku, porozumiewałam się z moim ówczesnym producentem po angielsku, więc jestem otwarta na współprace poza Polską.
Dlaczego zdecydowałaś się na to, aby Twój autorki projekt zrobić po polsku?
Ze względu na to, że jesteśmy w Polsce, mamy polską publiczność i Polacy chcą śpiewać po polsku. Od czasu do czasu mogę zaśpiewać po angielsku, ale moją domeną jest język polski.
Czy jest jakiś duet, który planujesz w niedalekiej przyszłości?
Tego nie mogę zdradzić, ale na pewno coś się święci.
Skoro nie możemy powiedzieć z kim będzie, to w takim razie z kim chciałabyś najbardziej zaśpiewać w duecie?
Zawsze, od małego, na pierwszym miejscu był Michał Wiśniewski, jako osoba, z którą chciałabym zaśpiewać. Jeśli chodzi o zagranicznych twórców to nie jestem sklasyfikowana na jeden nurt muzyczny. Chcę mieszać style. Chcę pokazywać, że brzmienia mogą być różne, a nie, że pop jest popem, rock jest rockiem i że nie można ich łączyć. Muzyka jest jedna.
Kiedy możemy spodziewać się Twojego nowego materiału?
Mój nowy materiał jest praktycznie skończony. Teraz czeka nas praca nas teledyskiem. Myślę, że na jesieni będziecie mogli usłyszeć i zobaczyć moją najnowsza produkcję.