Drogi Użytkowniku,

Informujemy, że w związku z Rozporządzeniem o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które jest stosowane od 25 maja 2018 r.zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.

Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.

Polityka prywatności

23 Listopada, Sobota, Adela, Felicyta, Klemens

Menu główne

zulawy.com » artykuły » artykuł z kategorii AKTUALNOŚCI

Jak kierowcy zachowują się, gdy widzą wypadek? "Niektórzy wykorzystują korytarz ratunkowy, by nie stać w korku"

24.07.2019, 12:00:00
Jak kierowcy zachowują się, gdy widzą wypadek? "Niektórzy wykorzystują korytarz ratunkowy, by nie stać w korku"
Zdjęcie stanowi jedynie ilustracje do artykułu (fot. archiwum redakcji)

Po drodze expresowej S7, dziennie jeździ po kilkanaście tysięcy samochodów. Całe rodziny przemieszczają się. Jadą na urlopy nad morze, Mierzeję. Mieszkańcy Elbląga i okolicznych miejscowości jeżdżą do Trójmiasta do pracy, na zakupu. Samochody ciężarowe przewożą do portu i z portu rózne towary. Jeżdżą lawety, motocykle, busy i busiki. Ile z tych osób kierujących pojazdami potrafi zachować się, gdy jest potrzeba stworzenia korytarza ratunkowego?

 

Gdy ruch na drogach jest natężony, gdy każdy się gdzieś śpieszy, powstają na drodze niebezpieczne sytuacje, które często kończą się wypadkami. Zawsze świadkami są kierowcy samochodów, którzy jadą w niedalekiej odległości za poszkodowanymi. To od ich szybkiej reakcji zależy kiedy rozpocznie się akcja ratownicza.
 

W związku z dużym natężeniem ruchu, zanim Policja wyjedzie z komisariatu, zanim przyjedzie pierwsza jednostka straży pożarnej i karetka, w ciągu kilku minut od sytuacji, potrafi się zrobić ogromny, kilkukilometrowy korek.
 

Obowiązkiem każdego człowieka, który najeżdża na korek jest ustawienie się po lewej lub prawej stronie jezdni, tworząc korytarz ratunkowy. Obowiązkiem niestety niepisanym. Coraz częstszym zjawiskiem na polskich drogach jest to, że ludzie korzystają z okazji i zawracają, żeby dłużej nie stać.

 

Są dwa typy kierowców. Jedni, którzy tworzą korytarz ratunkowy oraz drudzy, którzy z niego korzystają. Takie cofanie się kierowców, czy jazda pod prąd tylko nas zatrzymuje, często uniemożliwia nam dojazd na miejsce zdarzenia w odpowiednim czasie, a gdy w grę wchodzi ludzkie życie liczą się sekundy. My, jako Ochotnicza Straż Pożarna zazwyczaj przy wypadkach jesteśmy jako pierwsi, ale wszystko jest zależne od zachowania kierowców stojących w korku. Zabezpieczamy miejsce wypadku, uwalniamy zakleszczone osoby, udzielamy kwalifikowanej pierwszej pomocy, czy neutralizujemy wszystkie substancje, które wydostają się z pojazdów

– opowiada Janusz Talerczyk z OSP w Milejewie.


Jak zaznacza Janusz Talerczyk trzeba pamiętać, że wóz strażacki czy karetka nie mają takiego pola manewru jak samochody osobowe. - Musimy mieć sporo miejsca, a każdy wystający ponad rząd samochód, czy ciekawscy ludzie stojący w granicach korytarza ratowniczego tylko nas stopują. Trzeba w tych sytuacjach postawić się na miejscu poszkodowanych, uzmysłowić sobie, że taka sytuacja może spotkać każdego z nas, naszą rodzinę, przyjaciół. By akcja ratownicza została przeprowadzona sprawnie i żeby skończyła się dobrze, musimy wszyscy współpracować. Nie tylko policja, ratownicy medyczni czy straż. Kierowcy samochodów stojących w korku też - Janusz Talerczyk.
 

 

- Z jazdą pod prąd jest różnie. Gdy na przykład przewróci się ciężarówka blokując obydwa pasy ruchu na drodze ekspresowej przejazdu nie ma przez kilka godzin. Pierwsze co trzeba zrobić to korytarz ratunkowy. Jest on niezwykle ważny. Robimy objazd dla pojazdów, które mają szansę jeszcze zjechać na poprzednich zjazdach. Na drodze S7 węzły są zazwyczaj w odległości około 20 km od siebie, ale natężenie ruchu jest duże – zwłaszcza w wakacje, a do naszego przyjazdu i tak zrobi się korek - to nieuniknione. Gdy miejsce wypadku zostanie zabezpieczone, gdy poszkodowani zostaną zabrani przez karetkę pogotowia, by rozładować korek, który powstał na zamkniętym odcinku drogi, kierujemy pojazdy pod prąd. Jeżeli akcja jest prowadzona pod nadzorem służb, nie jest to wykroczenie. W każdym innym przypadku, jazda pod prąd na drodze ekspresowej to wykroczenie karane mandatem do 500 zł oraz 7 punktami karnymi. W przypadku gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące, policjant ma prawo nałożyć mandat do 1 tys. zł lub nawet skierować wniosek o ukaranie do sądu, czego efektem może być utrataprawa jazdy

– wyjaśniał policjant pracujący w elbląskiej drogówce.

 

 

Dominika Pięta

 


 

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0
Hello World

Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Adres e-mail (nie będzie pokazywany), podpis

Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


redakcja@zulawy.com                        Właścicielem serwisu zulawy.com jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.