Drogi Użytkowniku,

Informujemy, że w związku z Rozporządzeniem o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które jest stosowane od 25 maja 2018 r.zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.

Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.

Polityka prywatności

19 Marca, Wtorek, Józef, Bogdan, Marek

Menu główne

zulawy.com » artykuły » artykuł z kategorii AKTUALNOŚCI

Cztery miesiące walczył z urzędnikami, by móc legalnie pracować w Elblągu! (Interwencja INFO i senatora Jerzego Wcisły!)

30.11.2018, 09:37:00
Cztery miesiące walczył z urzędnikami, by móc legalnie pracować w Elblągu! (Interwencja INFO i senatora Jerzego Wcisły!)
Jean Claude Essomba Ondoua do Elbląga przyjechał w 2014 r. Został piłkarzem Klubu Concordia Elbląg, w którym grał kilka lat. To w naszym mieście poznał wybrankę serca - Agnieszkę, z którą ma syna. Niestety założenie rodziny i wieloletnia legalna praca nie gwarantowały Mu przedłużenia pozwolenia na pobyt w Polsce. Przez kilka miesięcy walczył z urzędnikami. Jednak interwencja INFO oraz senatora Jerzego Wcisły sprawiły, że sytuację udało się rozwiązać w ciągu tygodnia.
 
Agnieszka Walczak i Jean Claude Essomba Ondoua są parą od kilku lat. Trzy lata temu na świat przyszedł ich syn. Ten fakt przypieczętował plany Jeana – to w Elblągu chce żyć i pracować. Niestety ani założenie rodziny ani kilkuletnia legalna praca w Klubie Concordia Elbląg nie była dla urzędników Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie dostatecznym powodem do tego, aby wydać Jeanowi kartę pobytu tymczasowego.
 
Wszystko zaczęło się na początku lipca br. Jean chcąc otrzymać możliwość dalszej pracy w naszym mieście udał się do Olsztyna, do Urzędu Wojewódzkiego.
 
To niesamowite, że ciągle były jakieś problemy. Ciągle im czegoś brakowało, coś trzeba było dosyłać
 
– zaznaczyła Agnieszka.
 
Niestety lista niezbędnych dokumentów była wciąż zmieniana. Gdy tylko Jean dosyłał dokument, który żądali urzędnicy, po miesięcu okazywało się, że potrzeba jeszcze innego pisma. - Z naszej strony nie było żadnego problemu, bo wszystko to, co mieliśmy złożyć, złożyliśmy osobiście w Olsztynie. Później dosłaliśmy dwa brakujące dokumenty i wydawało nam się, że już wszystko będzie dobrze – mówił Jean.
 
Mijały miesiące i nic się nie zmieniało. Urzędnicy wciąż nie wydawali karty tymczasowego pobytu, co wiązało się z tym, że Jean nie mógł w tym czasie podjąć legalnej pracy. Za co miał się zatem utrzymywać przez ponad cztery miesiące?
 
- Miesiąc czekaliśmy na odpowiedź z Urzędu. Przychodziła informacja np. że mamy im przedstawić dokumenty, na podstawie których Jean przyjechał do Polski. A to były dokumenty, które już były w Urzędzie. Zawoziliśmy je w lipcu, za pierwszym razem, kiedy osobiście byliśmy w Olsztynie – opowiadała Agnieszka. - Ciągle prosili o jakieś dokumenty. Również o te, które już były składane.
 
Sytuacja trwała do listopada. To wtedy Agnieszka opowiedziała nam całą historię. Widząc, że rozwiązanie tej sytuacji tkwi w chęciach urzędników, a nie w kwestii formalnej skontaktowaliśmy Jeana i Agnieszkę z senatorem Jerzym Wcisłą.
 
- O pomoc w rozwiązaniu swoich problemów często proszą osoby, których kłopoty wymykają się ze standardów. Takim problemem była sprawa młodego obywatela Kamerunu, który przebywał w Polsce jako sportowiec, ale gdy wystąpił o zgodę na pobyt, bo jest ojcem dziecka mieszkanki Elbląga zaczęły się kłopoty. Procedura się przedłużała, a bez jej zakończenia nie mógł ani podjąć pracy, ani kontynuować kariery sportowej – opowiadał Jerzy Wcisła, który spotkał się z Jeanem i Agnieszką obiecując pomoc w szybkim rozwiązaniu sprawy.
 
Senator skontaktował się z wicewojewodą, który osobiście zainterweniował w tej sprawie.
 
Na szczęście, przy wsparciu wicewojewody, udało się przyspieszyć procedury i po kilku dniach mężczyzna otrzymał upragnione dokumenty. Cieszę się, że mogłem pomóc i rodzinie i młodemu Kameruńczykowi
 
– dodał Jerzy Wcisła.
 
Sprawę udało się zakończyć w ciągu tygodnia. - Jesteśmy bardzo wdzięczni senatorowi za tak szybkie spotkanie się z nami i interwencje. Przez kilka miesięcy borykaliśmy się z tym problemem, a teraz możemy odetchnąć z ulgą. Jean dostał dokumenty na trzy lata – mówiła Agnieszka.
 
 
 
 

Kamila Jabłonowska

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0
Hello World

Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Adres e-mail (nie będzie pokazywany), podpis

Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


redakcja@zulawy.com                        Właścicielem serwisu zulawy.com jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.