Jest nadzieja, że pieniądze, które dostają podwładni za używanie prywatnych samochodów w celach służbowych, nie będą uważane za przychód. Trzykrotnie orzekł tak WSA w Warszawie.
Te trzy korzystne wyroki zapadły w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie: 29 marca 2018 r. (sygn. akt III SA/Wa 1393/17), 12 stycznia br. (sygn. akt III SA/Wa 74/17) oraz 11 grudnia 2017 r. (sygn. akt III SA/Wa 3831/16).
Inne sądy jednak, np. w Poznaniu i Gdańsku, przyznają rację fiskusowi.
Spór rozstrzygnie dopiero NSA. Większość wyroków WSA jest bowiem nieprawomocnych.
W praktyce firmy płacą pracownikom za używanie prywatnych aut w służbowych jazdach lokalnych albo ryczałt, albo kilometrówkę. Ta druga jest wyliczana na podstawie ewidencji przebiegu samochodu i stawki za 1 kilometr wynikającej z rozporządzenia ministra infrastruktury z 25 marca 2002 r. (Dz.U. z 2002 r. nr 27, poz. 271).
Najwięcej kontrowersji wzbudza zwrot na podstawie kilometrówki, bo w tym wypadku – w przeciwieństwie do ryczałtu – pracownik dostaje mniej więcej tyle, ile wydał na benzynę i eksploatację własnego pojazdu.
Te trzy korzystne wyroki zapadły w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie: 29 marca 2018 r. (sygn. akt III SA/Wa 1393/17), 12 stycznia br. (sygn. akt III SA/Wa 74/17) oraz 11 grudnia 2017 r. (sygn. akt III SA/Wa 3831/16).
Pracownicy argumentują zatem, że nie jest to dla nich żaden zysk, a tylko zwrot poniesionych kosztów. Tłumaczą, że korzysta na tym tylko pracodawca, bo nie dość, że nie musi inwestować w służbowe auta, to jeszcze, gdyby pracownik miał jeździć taksówkami, koszt byłby większy.Fiskus od początku jednak uważa, że taki zwrot jest dla pracownika przychodem ze stosunku pracy. Co więcej, stoi na stanowisku, że w zdecydowanej większości przypadków nie ma zastosowania zwolnienie z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 23b ustawy o PIT. Argumentuje, że dotyczy ono wyłącznie zwrotów za jazdy lokalne, których obowiązek wynika wprost z ustaw: o Poczcie Polskiej, o lasach i o pomocy społecznej. W pozostałych przypadkach pracownicy powinni zapłacić podatek według skali (stawki 18 i 32 proc.) – twierdzi fiskus.
Więcej na gazetaprawna.pl
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.