"Teraz mamy rynek pracownika, nie pracodawcy". Prawie tysiąc ofert czekało na elblążan podczas XXII Targów Pracy

Fot. Ryszard Biel

XXII edycja Elbląskich Targów Pracy odbyła się dziś (17 października) w ramach Ogólnopolskiego Tygodnia Kariery. Tym razem na elblążan czekało 972 ofert pracy. - To oferty krajowe i zagraniczne – mówiła Iwona Radej, dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. Zobacz zdjęcia

Z edycji na edycje Targi Pracy cieszą się coraz większym zainteresowanie.

Wystarczy popatrzeć na ilość osób, która dziś przyszła. I są to nie tylko młodzi ludzie, ale i osoby, które na dzisiejszym rynku pracy jakoś sobie radzą, ale oczekują lepszej oferty od organizacji, które się zajmują pośrednictwem pracy

– podkreślił Jacek Boruszka, wiceprezydent Elblaga,

Tym razem oferty przygotował nie tylko Powiatowy Urząd Pracy z Elbląga, ale także z Malborka i Braniewa.  - W jednym miejscu, w jednym czasie spotkać się mogą pracodawcy i osoby poszukujące zatrudnienia – mówiła Iwona Radej. - Przychodzą tutaj nie tylko osoby bezrobotne, ale też takie, które chciałaby zmienić pracę lub chcą zmienić zawód.

Bogata oferta Targów przyciągnęła zarówno osoby młode, jak i te młode duchem. - Oferta jest szeroka. Mamy tu reprezentantów różnych branż. Poszukiwany jest i pracownik administracji i pielęgniarka. Pracowników poszukuje Komenda Miejska Policji, a także Straż Graniczna. Mamy szeroki wachlarz miejsc pracy – podkreśliła Iwona Radej.

Współorganizatorem tej edycji oprócz Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu i OHP, był także Wojewódzki Urząd Pracy w Olsztynie.

Miałem okazję przejść się po wszystkich stanowiskach. Tych ofert jest prawie tysiąc. Są to oferty dla osób o rożnych kwalifikacjach, o różnym poziomie wykształcenia i o różnym doświadczeniu. W związku z tym są to oferty dla bardzo wielu osób. Każdy, kto chciałby tu znaleźć prace, może ją znaleźć 

- zaznaczył Wiesław Drożdżyński, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie

Jak podkreślają oganizatorzy Targów, z upływem lat można zauważyć zmiany na rynku pracy. - Teraz mamy rynek pracownika, nie pracodawcy – dodał Wiesław Drożdżyński. - Kiedyś na Targach było 500, 600 ofert. Teraz jest ich prawie tysiąc. I są to twarde oferty, gdzie prace można rozpocząć prawie od zaraz.

Na efekty XXII Targów Pracy przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jednak patrząc na to, że po ostatniej edycji zatrudnienie znalazło aż 100 osób, można śmiało stwierdzić, że w Targach Pracy warto uczestniczyć!



 

Kamila Jabłonowska