Mieszkają obok nas, ale większości z nich zbyt dobrze nie znamy. Patrząc na nie z bliska trudno się jednak nie zachwycić. Ptakom, bo o nich mowa, poświęcona była dwudniowa impreza na Mierzei Wiślanej. - Zachwyciły mnie sowy. Uśmiech wzbudziły sikorki. Drapieżnikom zdecydowanie nie podałabym ręki. Nie często ma się okazję stanąć z nimi oko w oko i to myślę największy plus tego wydarzenia - mówi Marysia, jedna z uczestniczek Ptasiego Pikniku.
Myślę, że na sukces tego pikniku składa się wiele rzeczy. Po pierwsze ludzie są bardzo ciekawi przyrody, a o ptakach często nie wiedzą za wiele, a tutaj jest okazja, aby dowiedzieć się na ich temat prawie wszystkiego. Przyciąga ludzi również miejsce, jesteśmy przecież nad morzem, a tym razem jeszcze wyjątkowo dopisała nam pogoda. Przyciąga również piknikowa atmosfera, można miło, atrakcyjnie i dosyć mądrze spędzić czas z dziećmi, a i sami dorośli mogą się dowiedzieć czegoś ciekawego
- mówi Jan Piotrowski, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Elbląg.
Ponad półtora tysiąca osób odwiedziło dawną leśniczówkę (pięć kilometrów za Krynicą Morską), aby wziąć udział w Ptasim Pikniku, dwudniowej imprezie organizowanej przez Nadleśnictwo Elbląg i Stowarzyszenie Drapolicz.
Dałam się namówić znajomym. Przyjechałam i w pierwszej chwili byłam zawiedziona. Pomyślałam sobie, że te kilka namiocików to przecież w pół godziny obejrzę. Później jednak okazało się, że zajęło mi to kilka godzin. Przy każdym z tych stanowisk były osoby, które mają nie tylko dużą wiedzę na temat ptaków, pasję, ale też i chęć, aby się nią podzielić z innymi. Do tego wycieczka do sieci ornitologicznej, po ptaki, które później zostały zaobrączkowane, spacer do punktu obserwacyjnego nad morzem - nie zniechęciło nawet to, że z bliska mogliśmy się przyjrzeć tylko mewom. To naprawdę świetna impreza, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych
- przekonuje pani Elwira z Elbląga.
Ptasi piknik organizowany jest cyklicznie, z okazji Europejskich Dni Ptaków. Te w tym roku przypadały 30 września i 1 października i w tych dniach odbyło się wydarzenie w leśniczówce w okolicach Krynicy Morskiej. Na odwiedzających czekało tam wiele atrakcji.
Tylko w sobotę na piknik przyjechało tysiąc osób, głównie grup zorganizowanych, między innymi ze szkół. W niedzielę było więcej osób indywidualnych, rodzin. Na wszystkich, w namiotach edukacyjnych, czekały różne zadania. Był również namiot, w którym obrączkowano ptaki. Chętni mogli zrobić budkę lęgową dla ptaków, czy wybrać się na spacer z ornitologiem lub nad morze, do punktu, gdzie prowadzona była obserwacja i liczenie ptaków. Było ptasie kino. W wydarzeniu wzięli udział również sokolnicy, którzy przyjechali z ptakami drapieżnymi i sowami. Można wymieniać i wymieniać
- dodaje Jan Piotrowski.
Piknik zorganizowało: Nadleśnictwo Elbląg i Stowarzyszenie Drapolicz. Partnerami byli: Stowarzyszenie Ochrony Sów, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Grupa Badawcza Kuling, Park Krajobrazowy Mierzeja Wiślana, Miasto Krynica Morska, Fundacja Akcja Bałtycka, Lanius Books oraz Tartak Jagodno.
Europejskie Dni Ptaków to dwudniowe wydarzenie obchodzone w 40 krajach Europy i Azji Środkowej, którego głównym celem jest zwrócenie uwagi ludzi na jedno z najbardziej niezwykłych zjawisk w świecie przyrody – wielką jesienną migrację ptaków. Co roku kilkadziesiąt tysięcy ludzi od Portugalii po Kazachstan i od Norwegii po Cypr w pierwszy weekend października wyjątkowo uważnie przygląda się dzielnym podróżnikom. Podobne wydarzenie organizowane jest również w Polsce, na Mierzei Wiślanej. Tutaj liczeniu ptaków towarzyszy piknik.
Natasza Jatczyńska
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.