Drogi Użytkowniku,

Informujemy, że w związku z Rozporządzeniem o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które jest stosowane od 25 maja 2018 r.zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.

Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.

Polityka prywatności

23 Listopada, Sobota, Cecylia, Jonatan, Stefan

Menu główne

zulawy.com » artykuły » artykuł z kategorii AKTUALNOŚCI

Tomson (Afromental): Każda publiczność jest ważna, ale grając u siebie zawsze czuje się coś fajnego

06.07.2017, 20:41:00
Tomson (Afromental): Każda publiczność jest ważna, ale grając u siebie zawsze czuje się coś fajnego
Fot. Ryszard Biel

Zespół Afromental wystąpił podczas Dni Elbląga. Tuż  przed występem elblążanin Tomasz Lach/ Tomson (wokal), Bartosz Śniadecki/ Śniady (instrument klawiszowy), Tomasz Torres/ Torres (perkusja) i Wojtek Witczak/ Lajan (bass)  zgodzili się udzielić wywiadu specjalnie dla info.elblag.pl.

Czy występowanie w miastach, z których pochodzicie ma dla Was szczególne znaczenie? Wszak zapewne wśród publiczności są wówczas Wasze rodziny, znajomi? A może każda publiczność jest dla Was równie ważna?

Tomson: Każda publiczność jest ważna, ale grając u siebie zawsze czuje się coś fajnego. Chociaż my ze swoich miast wyjechaliśmy dobre lata temu to ci najbliżsi na koncerty przychodzą, są rodzice i znajomi. Grać u siebie, dla swoich to zawsze świetne uczucie.

Wśród fanek, które już czekają na Was pod sceną jest grupa dziewczyn, która jeździ na każdy Wasz koncert. Z Krakowa do Elbląga jechały 11 godzin. Prosiły, abym zapytała o termin premiery kolejnej płyty.

Tomson: Praca nad płytą jest jak praca na żywym organizmie. Nie da się wypuścić czegoś ot tak. Jak człowiek chce dokończyć dzieło, to je dokończy, a wtedy terminy nie mają znaczenia. Pracujemy nad tym i w swoim czasie będziemy wypuszczać nowe smaczki.

Czy w dzisiejszych czasach w ogóle opłaca się wydawać płyty? Nie lepiej skupić się na wydawaniu singli?

Tomson: To jest bardzo dobre pytanie. Właśnie się nad tym zastanawiamy. My i wiele innych zespołów. Regularnie prowadzimy wiele rozmów na ten temat.

Lajan: Niestety to prowadzi to do słuchania wciąż jednego kawałka, a nie całej płyty, a to doprowadza do regresu.

Torres: Mam takich znajomych, którzy w środowisku np. muzyki latynoskiej „wydłubują” pojedyncze numery, które się pokazują, a ja z premedytacją ich nie słucham, bo szkoda mi słuchać jednego numeru w kółko. Zawsze jednak czekam, aż pojawi się płyta. U nas jest trochę inaczej, rynek wygląda jak wygląda. Coraz częściej jest tak, że wypuszcza się jeden, drugi, trzeci, czwarty numer, do nich teledyski, zanim jeszcze powstanie płyta. Plusem jest, że pojawia się coś nowego częściej, minusem natomiast, że jak wychodzi płyta to w zasadzie już się ją zna. Miałem tak z płytą Mroza. Cieszyłem się, że wyszedł nowy materiał, a jednak przerzucałem numery, bo już je znałem. Muszę powiedzieć, że wspomniana płyta „Zew” jest genialna. Polecam tym, którzy chcieliby sięgnąć do prawdziwej muzyki sięgającej korzeni hipisowskiej muzyki rockowej z 70 lat.

Dziś gracie w Elblągu, jutro po drugiej stronie Polski w Piotrkowie Trybunalskim. Wasi fani podkreślają, że na każdym koncercie jest moc i pozytywna energia. Skąd czerpiecie siłę?

Tomson: To jest takie sprzężenie zwrotne z publicznością. Jeśli ludzie jeżdżą za nami i wiemy, że dają od siebie bardzo dużo energii podczas koncertu jak i samej podróży to na nas działa to pozytywnie w związku z tym chcemy "zwrócić" jej jak najwięcej podczas show. Nawet mimo sytuacji, jak dziś, gdzie gramy o bardzo wczesnej godzinie i nie mamy okazji pokazać w stu procentach naszego anturażu.

Nie macie wpływu na to, o jakiej porze występujecie?

Śniady: Czasem tak, czasem nie.

Tomson: Przeważnie występujemy ostatni lub przedostatni, co nie oznacza, że nie mamy doświadczeń związanych z występowaniem o tak wczesnej godzinie. Żaden występ nie hańbi i żadnej występ nie jest zły. A jeszcze uzupełniając poprzednie pytanie - los był dla nas łaskawy i pozwolił nam uczynić pracę z hobby. Robimy to, o czym całe życie marzyliśmy. Wychodząc na scenę czujemy, że możemy zrobić komuś dobrze, sobie dobrze i jeszcze przy tym wszystkim stworzyć coś fajnego. To daje energię.

Jest taki moment, w którym macie już dość grania tego samego materiału?

Śniady: Tak, ale nie podczas koncertów. Na koncertach jest zawsze fajna, świeża energia. Za każdym razem. Najgorzej jest jak nagrywamy materiał w studio, potem jest jego odsłuchiwanie, płyta jest gotowa i wtedy mamy dość. Później przychodzą koncerty i na scenie jest już zupełnie co innego.

Torres: Przychodzi też zmęczenie materiału nawet na koncertach. Są takie numery, które gramy dość długo i czasami próbujemy je wskrzesić robić jakiś aranż, żeby nam się go lepiej grało. Ale są też takie numery, gdzie nawet na koncertach padasz już w rutynę. Myślisz, że już nic z tym nowego nie wymyślisz i zaczynach je odgrywać. A jak już zaczynać odgrywać to znaczy, że to jest to moment, w którym trzeba coś zmienić. Granie w kółko dwóch piosenek byłoby nie do zniesienia.

Tomson: Czasem łapie mnie takie przemyślenie, że jakbyśmy byli znani z jednego czy dwóch numerów i musielibyśmy grać 12 lat to samo, to byłoby to straszne. To, co zauważam, to to, że ludzie szukają u nas czegoś dla siebie, a nie przyzwyczajają się do konkretnego stanu czy piosenek. Jakby szukają tego, co nie jest ogólnodostępne. Dostają od nas porcję naszych emocji, a nie pioseneczki z fajną melodyjką.


 

Kamila Jabłonowska

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0
Hello World

Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Adres e-mail (nie będzie pokazywany), podpis

Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


redakcja@zulawy.com                        Właścicielem serwisu zulawy.com jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.