Przegląd Sportowy opublikował w tym tygodniu obszerny artykuł o trzecioligowej Concordii Elbląg. W materiale opisano konsekwencje zatrudnienia przez elbląską drużynę hiszpańskich piłkarzy i trenera. Hiszpanie zarzucają Concordii, że jest im winna zaległe pieniądze. Klub stanowczo temu zaprzecza i zaznacza, że padł ofiarą oszustwa. Concordia musi teraz bronić swoich racji przed FIFA. - Mamy wszelkie dowody na swoją niewinność. Roszczenia Hiszpanów są zawarte na fałszywych umowach – twierdzi w wywiadzie dla info.elblag.pl prezes Concordii Mirosław Pelc. Właściciel elbląskiego klubu opowiedział nam o kulisach sprawy związanej z piłkarzami z Półwyspu Iberyjskiego.
Jak do tego doszło, że klub podjął współpracę z grupą menadżerską DERS, która sprowadziła do was hiszpańskich piłkarzy i trenera?
- Byliśmy w sytuacji, w której klub nie miał nic do stracenia, gdyż po rundzie jesiennej sezonu 2013/14 Concordia zajmowała ostatnie miejsce w II lidze. Po tym sezonie nastąpiła reorganizacja ligi w wyniku której, aż 10 zespołów spadało do III ligi. Grupa DERS zgłosiła się do nas z propozycją współpracy pod koniec 2013 r. Chciała promować hiszpańskich piłkarzy w polskiej lidze. Dogadaliśmy się i grupa DERS wysłała do nas 5 hiszpańskich piłkarzy i trenera.
Czy spodziewaliście się, że ze strony grupy DERS lub zawodników spotka was taki zarzut?
- Nie. Było to dla nas wielkie zaskoczenie, tym bardziej, że cała transakcja była zabezpieczona umowami podpisanymi z DERS i 5 zawodnikami z Hiszpanii oraz trenerem. W umowach zawarta była kwota wynagrodzenia miesięcznego, która wynosiła po 500 zł dla piłkarzy i 1500 zł dla trenera. Oprócz tego klub pokrywał koszty zakwaterowania i wyżywienia. Zawodnicy zagraniczni dostali też do swojej dyspozycji 9-osobowego busa, którym mogli poruszać się po mieście, m.in. na treningi.
Na jak długo podpisaliście umowy z piłkarzami i grupą?
- Umowy były zawarte na 1,5 roku z klauzulą, że jeśli nie znajdzie się sponsor, to zostaną rozwiązane w trybie natychmiastowym. To właśnie grupa DERS miała znaleźć sponsora, który miał pokrywać wszelkie koszty wynagrodzenia i utrzymania piłkarzy z Hiszpanii. W określonym przez nasz klub terminie, grupa menadżerska takiego sponsora nie znalazła. W związku z tym, po zakończonym sezonie nastąpiło rozwiązanie umów z grupą DERS i zawodnikami.
Jak donosi Przegląd Sportowy, hiszpańscy zawodnicy po powrocie do kraju, w ciągu kilku miesięcy w 2014 i 2015 r. złożyli do FIFA swoje roszczenia o zapłatę przez klub wynagrodzenia. Według nich Concordia miała im płacić więcej niż wynikało to z umowy. Czy ich roszczenia są uzasadnione?
- Absolutnie nie. My wywiązaliśmy się ze wszystkich swoich zobowiązań wynikających z umowy. Być może roszczenia wynikają z ustaleń między grupą DERS, a zawodnikami. My jednak o tym nic nie wiemy. Zawodnicy mieli stuprocentową świadomość, jaka jest sytuacja finansowa w naszym klubie. Została ona nakreślona wszystkim zawodnikom i trenerowi jeszcze przed zawarciem umów. W tym celu zorganizowaliśmy nawet spotkanie, w którym oprócz piłkarzy z Hiszpanii i ich trenera, uczestniczył zarząd Concordii i tłumacz języka hiszpańskiego. Zawodnicy przyjęli to do wiadomości i zdecydowali się na zawarcie umów. Wiedzieli też, że ewentualne aneksy do umów dotyczące podwyżek wynagrodzenia, znalazłyby się w momencie znalezienia sponsora.
W artykule Przeglądu Sportowego znalazło się stwierdzenie, że klub może zbankrutować, gdyby FIFA uznała roszczenia Hiszpanów za zasadne. Czy rzeczywiście klub może przestać istnieć?
Oczywiście, że nie. Jesteśmy w posiadaniu oryginalnych umów i dowodów wpłat wynikających z zakontraktowania piłkarzy z Hiszpanii. Wszelkie dowody zostały złożone do Prokuratury Rejonowej w Elblągu. Złożyliśmy w niej zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zawodników hiszpańskich. Prokuratura wszczęła już postępowanie w tej sprawie i wysłała już pisma do PZPN i FIFA, dotyczące wstrzymania kar nałożonych na Concordię do momentu zakończenia sprawy. My jako klub nie podpisywaliśmy żadnych innych umów i jesteśmy pewni, że roszczenia Hiszpanów są zawarte na fałszywych umowach. Liczymy, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona przez organy śledcze, a nasze dobre imię na które pracowaliśmy przez 30 lat istnienia klubu, zostanie oczyszczone.
Przegląd Sportowy informuje w swoim materiale, że nie odpowiadając na pisemne zapytania, FIFA uznała, że przyznaliście się do winy. Czy prawdą jest, że nie ustosunkowaliście się do pism światowej federacji?
- Podjęliśmy wielokrotną próbę kontaktu telefonicznego z FIFA. Wysyłaliśmy do niej także pisma faksem, na co mamy potwierdzenia. Po konsultacji telefonicznej z przedstawicielem PZPN, dowiedzieliśmy się, iż do FIFA nie dotarła żadna nasza korespondencja. Poradzono nam w PZPN, aby ponownie wysłać te dokumenty, co bezzwłocznie zrobiliśmy. Tym razem otrzymaliśmy informację, że FIFA je otrzymała, ale stwierdzono, że dostarczyliśmy je już po terminie. W związku z tym, jak już wcześniej mówiłem, postanowiliśmy złożyć sprawę do prokuratury.
Czy w zaistniałej sytuacji klub funkcjonuje obecnie normalnie? Jaka będzie przyszłość Concordii?
- To co nas spotkało jest przykrym doświadczeniem. Jesteśmy jednak przekonani o naszej racji i z optymizmem spoglądamy w przyszłość. Teraz skupiamy się na utrzymaniu zespołu w III lidze. Pod tym kątem poczyniliśmy transfery, które mamy nadzieję, że pozwolą nam uzyskać ten cel. Pozyskaliśmy też nowego, zagranicznego sponsora, który pomoże nam zbudować drużynę gotową do walki o wyższe cele. Nie zamierzamy stać w miejscu. Chcemy się rozwijać. Mamy ambitne cele i planujemy wrócić do II ligi.
Z prezesem Concordii Elbląg Mirosławem Pelcem rozmawiał Rafał Kadłubowski
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stanowisko MMKS Concordia Elbląg ws. artykułu opublikowanego na łamach Przeglądu Sportowego w dniu 22 lutego 2017 r.
Działając jako pełnomocnik MMKS Concordia Elbląg pragnę poinformować, iż w sprawie opisanej w dniu 22 lutego 2017 r. przez Przegląd Sportowy, mój Mocodawca jest stroną pokrzywdzoną, która dopełniła wszelkich obowiązków w stosunku do zawodników, PZPN oraz FIFA.
Postępowania zainicjowane przed organami FIFA oparte są na kopiach umów, które nie były nigdy podpisywane przez MMKS Concordia Elbląg, a ich treść nie pokrywa się umowami, które Klub faktycznie zawierał i które zostały zatwierdzone przez FIFA, za pośrednictwem systemu FIFA TMS. Należy podkreślić, iż prawdziwe umowy są w posiadaniu zarówno FIFA, jak i PZPN. Działania FIFA zasługują na stanowczy sprzeciw, bowiem stanowią one świadectwo tego, iż FIFA sama nie zastosowała się do swoich procedur i nie sprawdziła kopii dokumentów niezgodnych treściowo z oryginałami umów, w szczególności pod kątem ich autentyczności.
W związku z powyższym, MMKS Concordia Elbląg złożył do Prokuratury Rejonowej w Elblągu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, na podstawie którego prowadzone jest obecnie dochodzenie. FIFA również została o tym zdarzeniu poinformowana i powinna wstrzymać się z jakimikolwiek działaniami do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego, w którym MMKS Concordia Elbląg jest stroną pokrzywdzoną. Klub zamierza podjąć wszelkie kroki prawne mające na celu ochronę jego praw oraz oczyszczenie jego dobrego imienia.
Artur Fal z Kancelarii Prawa Sportowego Lex Sport - Pełnomocnik MMKS Concordia Elbląg
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rafał Kadłubowski
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.