Kto by pomyślał jeszcze dwa lata temu, że nie tylko będziemy żyć w ciekawych czasach, które niekoniecznie oznaczają chińskie przekleństwo, ale są zapowiedzią końca świata jaki znamy. Jesteśmy w oku cyklonu sił niszczących naszą cywilizację, dookoła którego zbierają się złowrogie czarne chmury, groźne dla Europy i dla Polski. Na naszych oczach, za naszą zgodą bądź nie, krystalizuje się nowy porządek świata, stąd tak ważne jest, aby źle rozumiana tolerancja nie wykluczała z publicznej debaty ludzi mądrych, mających dużą wiedzę, inteligencję i doświadczenie, ponieważ ich opinie mogą obrażać uczucia ludzi naiwnych, przywiązanych do bezwartościowych intelektualnie niszowych ideologi, często po prostu zwyczajnie głupich. Ma się to stać za sprawą ustawy forsowanej przez lewackie zastępy wrogów wolności słowa o tzw. mowie nienawiści.
Debaty, debaty – zaczęły się od ustawki na raty
Obejrzeliśmy w krótkim czasie pięć debat trzynastu kandydatów na prezydenta Polski. Debaty, które nie wniosły nic nowego, żadnych nowych idei. Były słowotokiem obietnic bez pokrycia. Obietnic, które nie wynikają z kompetencji prezydenta. Jedynym ich pozytywnym walorem jest obnażenie słabości eklektycznej koalicji rządowej, której kandydaci zwalczali się wzajem, zarzucając sobie nepotyzm, „koryciarstwo” i niedotrzymywanie słowa, brak wiarygodności, a wręcz cyniczne oszustwo.
Przy takiej ilości kandydatów minuta na odpowiedź, czyni te debaty dziwacznym spektaklem nie ułatwiającym wyborcom podjecie decyzji, a przecież te wybory zdecydują o miejscu Polski w nowym porządku świata, pośrednio również w bardzo dużym stopniu o tym, dokąd zmierzać będzie Europa – do samounicestwienia czy powrotu do źródeł swoich korzeni, do Europy wolnych, suwerennych narodów, szanujących swoją tożsamość i wrażliwość historyczną. Właściwsze były by debaty tematyczne, dotyczące naszych wpływ na koszty i jakość naszego życia oraz pozycję polskiej gospodarki w europie i świecie.
Fałszywa religia – ideologia klimatyzmu
Do takich dziedzin zalicza się z pewnością ideologia klimatyzmu, której bezrefleksyjne wdrażanie niszczy gospodarkę europejską, a polską w szczególności, która wpycha zwykłych ludzi w nędzę, w ubóstwo energetyczne. Dzieje się to w czasie, gdy największe gospodarki świata budują swoje przewagi konkurencyjne w oparciu o tanią energię pochodzącą z paliw kopalnych. Fałszywej z gruntu teorii, że aktywność gospodarcza człowieka powoduje ocieplenie klimatu, kłam zadaje projekt Stratospheric Controlled Perturbation Experiment (SCoPEx) - angielscy naukowcy chcą rozpylić wysoko nad Ziemią nietoksyczny pył węglanu wapnia (CaCO3), substancję powszechnie obecną w skałach. Ma ona właściwości pozwalające odbijać część promieni słonecznych docierających na Ziemię z powrotem w kosmos. To aktywność słońca powoduje okresowe zmiany klimatyczne na ziemi.
Musimy zatem znaleźć sposób na to, by fałszywych proroków religii klimatycznej odesłać do lamusa. Wystarczy – już dość szkód wyrządzili. Amerykanie, Chińczycy i Hindusi to zrobili – wiercą, kopią i produkują tanią energię elektryczną. Bardzo podobnie było z tłuszczem uwodornionym (margaryna), który w USA został wycofany w 2023 r. Podobnie e-papierosy – dziś wiemy, że są bardziej szkodliwe od tradycyjnych. Kto przywróci ludziom zdrowie, kto za to zapłaci? O tym debatujmy.
Zdrowa, polska żywność gwarantem bezpieczeństwa
Niewątpliwie tematem ważnym jest bezpieczeństwo żywnościowe - nasze i Europy. Trzeba przerwać kłamstwa, niedomówienia i półprawdy rządu i komisji europejskiej, Nie możemy się skazać na żywność z Ameryki Południowej, produkowanej z pominięciem norm stawianych naszym rolnikom, by upadający na własne życzenie przemysł motoryzacyjny w Europie znalazł zbyt w Ameryce Południowej. Nie dla śmieciowej żywności – decydujmy o tym świadomie, pytajmy o to przed wyborami, a nie po. Takim jaskrawym przykładem niszczenia rolnictwa był niekontrolowany import zbóż i produktów rolnych z Ukrainy. Zarobiły międzynarodowe korporacje – straty rolników pokryliśmy my, podatnicy, z budżetu państwa
Bezpieczeństwo w ramach NATO
Nie możemy dać się oszukać fałszywymi sojuszami, które jak wiemy skończyły się dramatem Polski w 1939 roku łącznie z ludobójstwem. Łożenie polskich pieniędzy na zbrojenie tych, co z tym ludobójstwem się do tej pory nie rozliczyli, jest wywoływaniem wilka z lasu. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy polski żołnierz ma być dowodzony przez polskich dowódców w ramach NATO czy może to ma być nieokreślona struktura jakiejś tam europejskiej armii nie wiadomo przez kogo dowodzona, której zdolność bojowa może nastąpić za 10 – 15 lat.
Czy może jednak gwarantem europejskiego bezpieczeństwa powinno być NATO sprawdzone na przestrzeni ostatnich siedemdziesięciu lat. Istotnym elementem bezpieczeństwa Polski jest nasza armia i konsekwentnie rozwijamy przemysł zbrojeniowy w oparciu o własne badania i transfer wysokich technologii w ramach zakupu uzbrojenia.
Nazwijmy po imieniu – wojna cywilizacji
Wreszcie bezpieczeństwo cywilizacyjne Polski na tle Europy. Doskonale wiemy, że polityka multi kulti poniosła totalną porażkę, że wyrządziła narodom niepowetowane straty i raczej nie będzie możliwe ich naprawienie bez zawieszenia w niektórych krajach Europy Karty Praw Podstawowych. Wiele państw UE ociera się o tragedię wojen domowych. Dlaczego pomijamy wątek wymuszonej fałszywej solidarności, poprzez przemieszczanie ludzi wbrew ich woli? Dlaczego nie rozmawiamy o koniecznym symetrycznym zamknięciu granicy na Odrze. Dlaczego godzimy się na masowe przyjmowanie ludzi obcych kulturowo z innej cywilizacji, co do których z góry wiemy, że się nie zintegrują, nie mówiąc o asymilacji? Dlaczego my mamy płacić za deportacje, a nie ci, którzy ich zapraszali i opłacali z federalnych pieniędzy handel ludźmi poprzez ich zwożenie do Włoch? Dlaczego granice południowe Europy są dziurawe jak ser, a granica USA z Meksykiem jest szczelna?
Teraz my mamy głos
Z przykrością można powiedzieć, że debaty na te pytania nie dały nam odpowiedzi, a jeśli już, to były one bardzo mgliste. Niektórzy wręcz połykali własny język i bez zażenowania zaprzeczali swoim wypowiedziom sprzed raptem niecałych dwóch lat. W niedzielę, 18 maja, wystawimy świadectwo nie politykom, bo wielu z nich nie zasługuje na żadne świadectwo – wystawimy świadectwo sobie samym. Pierwsza tura, gdzie możemy zagłosować zgodnie z własnym sumieniem, z serca zwróconego ku Polsce, ku bezpiecznej przyszłości nas samych i tych co przyjdą po nas. Nie kierujmy się partyjnym szyldem, urodą, modą i sztucznie wykreowanym wizerunkiem – kierujmy się rozumem, sercem i instynktem samozachowawczym narodu, który wiele razy pozwolił nam podnieść i zachować Ojczyznę. Namalujmy w pierwszej turze Polaków Obraz Własny 2025.
Wtedy będziemy z siebie dumni i gotowi do uczciwej, pełnej troski rozmowy o Polsce przed drugą turą. Taką mamy wobec Ojczyzny powinność i honorowy zaszczyt wspierania jej, wynikający z dziedzictwa pokoleń. Jak pisał poeta – słodka miłości kochanej Ojczyzny, czują cię tylko umysły poczciwe…., byle Cię wspomóc byle wspierać, nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać. Na dzisiaj nie musimy umierać, ale by nie żyć w nędzy, trzeba pójść na wybory i wybierać.
Partia My Duty
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2025 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.