Redukcję religii do jednej godziny planuje MEN. Katecheci obawiają się, że stracą pracę. - Takie decyzje powinny zapadać wcześniej. Ruchy kadrowe w oświacie tak naprawdę zamykają się do 30 maja. Gdyby jakiś nauczyciel miał stracić pracę, do w tym terminie powinien dostać wypowiedzenie. To jest gwarantowane przepisami - przypomina Gerhard Przybylski, prezes elbląskiego oddziału ZNP.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozpoczęło pracę nad zmniejszeniem liczby godzin lekcji religii w szkołach. Poinformowała o tym szefowa resortu Barbara Nowacka. - Zleciłam prace nad przygotowaniem rozporządzenia, które wprowadzi jedną godzinę lekcji religii w szkołach od 1 września 2025 r. - powiedziała Nowacka w TVN24.
Jedna godzina religii jest tym, co szkoła może dawać, natomiast jeżeli ktoś ma większe potrzeby, to naprawdę Kościoły mają przez tysiąc lat wyrobione możliwości integrowania, mają zasoby, mają potencjał i nie rozumiem ich strachu, naprawdę nie rozumiem strachu części Episkopatu, że im wierni odpłyną, jak będą mieli jedną godzinę religii w szkołach
- mówiła szefowa MEN i zapowiedziała, że wkrótce pojawi się rozporządzenie ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, które umożliwi organizowanie lekcji religii w grupie międzyklasowej.
Redukcja lekcji religii wzbudziła obawy u części katechetów, którzy obawiają się utraty pracy. Plany MEN budzą również wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich. - Zadałem pytanie pani minister, czy w takim razie uwzględnione zostały konstytucyjne wymogi związane z ochroną pracy, o których mówi art. 24 Konstytucji. Trzeba mieć to na względzie, że duża grupa ludzi straci pracę, jeśli nie zdoła się przekwalifikować - mówił Marcin Wiącek na antenie Polsat News.
Czy również nauczyciele religii z Elbląga mają powody do obaw? - Takie decyzje, dotyczące np. redukcji lekcji religii, powinny zapaść wcześniej. Ruchy kadrowe w oświacie (przed nowym rokiem szkolnym - przyp. red.) tak naprawdę zamykają się do 30 maja. W momencie, gdyby jakiś nauczyciel miał stracić pracę, to w tym terminie powinien dostać wypowiedzenie. To jest gwarantowane przepisami. Takie zmiany muszą zostać również uzgodnione ze związkami zawodowymi. Nie dodarły do nas informacje, żeby ktoś miał stracić pracę, czy mieć ograniczoną liczbę godzin, w związku z tym zakładamy, że takich zmian nie ma - mówi Gerhard Przybylski, prezes Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Elblągu.
Jeśli ktoś ma cały etat z religii, to wtedy może stracić pracę i o takim zagrożeniu powinien zostać poinformowany wcześniej. Jednak wielu nauczycieli, uczy religii dodatkowo, więc oni raczej nie będą mieli problemu. Jeśli ta zmiana wejdzie w życie, problem może być w szkołach ponadpodstawowych, gdzie mniej osób uczęszcza na religię. Nie chcę dyskutować o tym, czy ta zmiana jest słuszna, czy niesłuszna. Na pewno, jeśli miałaby wejść w życie we wrześniu, stawiałaby dyrektorów szkół w niezręcznej sytuacji
- dodaje Przybylski.
Warto dodać, że lekcje religii, czyli przedmiotu dodatkowego dla chętnych, są coraz rzadziej wybierane przez uczniów. W tym roku szkolnym uczęszczało na nie ok. 57 proc. dzieci i młodzieży z elbląskich szkół. Udział w lekcjach religii w roku szkolnym 2023/2024 zadeklarowały 8 132 osoby. Łącznie do elbląskich szkół (publicznych - przyp. red.) uczęszcza 14 486 uczniów i uczennic. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Co na temat planów MEN myślą Czytelnicy info.elblag.pl? Miejsce nauki religii katolickiej jest w kościołach, redukcja religii jest wystarczająca, czy też należy zostawić ją w szkołach? Piszcie w komentarzach.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.