Kolejne firmy dostaną z Polskiego Funduszu Rozwoju wezwania do zwrotu dofinansowania przyznanego w ramach tarcz antycovidowych. Wezwania są wynikiem rekomendacji służb specjalnych. Przedsiębiorcy mają powody do obaw?
Kilkaset firm w najbliższym czasie dostanie wezwania dotyczące zwrotu subwencji z tarcz antycovidowych, potwierdził kilka dni temu w rozmowie z PAP wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Bartosz Marczuk. To kolejne działanie PFR w tej sprawie. Do tej pory ponad tysiąc firm otrzymało już wezwania do zwrotu subwencji udzielonych i rozliczanych przez Fundusz podczas pandemii COVID-19 (w latach 2020-2022) ze względu na rekomendacje służb specjalnych. Przedsiębiorstwa, które dostają takie wezwania, mają 14 dni na zwrot środków, po tym czasie PFR wszczyna proces windykacji, dodał wiceprezes.
Kto powinien obawiać się takie wezwania? Chodzi o firmy, które dopuściły się nadużyć. Wezwania są wynikiem rekomendacji służb specjalnych. O jakie zarzuty konkretnie chodzi, tego wiceprezes PFR nie powiedział. - Podporządkowujemy się decyzjom służb, które poinformowały nas, że istnieje ryzyko nadużyć, m.in. mogących zagrażać bezpieczeństwu ekonomicznemu państwa – wyjaśnił.
Nie wszyscy przedsiębiorcy zgadzają się z działaniami PFR. Wiceprezes Marczuk, w rozmowie z PAP, nie powiedział, ile firm zapowiedziało, że będzie się odwoływać od decyzji. - Jest za wcześnie, by mówić o liczbach, ale spodziewam się, że część nie zwróci otrzymanej pomocy, co skończy się ich wezwaniem sądowym. Możliwe też, że część z tych firm, pomimo posiadania aktywnego wpisu w KRS lub CEIDG może już nie istnieć, bo mogły służyć do wyłudzenia wsparcia – powiedział.
Wiadomo natomiast, że interwencje w tej sprawie trafiają do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
W ostatnim czasie do Rzecznika zgłasza się coraz więcej firm w sprawach związanych z wydaniem przez PFR decyzji o zwrocie całości subwencji w zakresie różnych problemów związanych z rozliczeniem subwencji otrzymanej z PFR (wezwanie do częściowego zwrotu, wezwanie do całościowego zwrotu, brak rozliczenia dotacji, pierwotne umorzenie, a następnie wezwanie do zwrotu). W roku 2024 wpłynęło do Rzecznika MŚP 30 spraw o takim charakterze (dotyczącym rozliczenia), 73 w roku 2023 i 159 w roku 2022
- odpowiada na pytania info.elblag.pl Biuro Prasowe Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
Rzecznik występował do Ministrów Rozwoju i Technologii oraz Prezesa PFR w obronie praw przedsiębiorców – sygnalizując zauważone problemy – w wystąpieniach tych w sposób negatywny ocenił praktyki PFR polegające na obciążaniu przedsiębiorców negatywnymi konsekwencjami nieprecyzyjnych, często zmienianych regulaminów udzielania subwencji, dodaje Biuro Prasowe.
Rzecznik MŚP podejmuje interwencje w indywidualnych sprawach i występuje do PFR z wnioskami podjęcie działań w celu ochrony praw przedsiębiorców. W zakresie dotyczącym stwierdzenia przez PFR prawdopodobieństwa wystąpienia nadużyć, tj. wniosków, które zaczęły wpływać w ostatnim czasie, Rzecznik MŚP występuje do PFR ze stanowiskiem wskazującym na konieczność zastosowania zasad wynikających z Konstytucji Biznesu i wyjaśnienie, o jakiego rodzaju nadużycia posądzany jest przedsiębiorca. W decyzjach brak jest bowiem uzasadnienia faktycznego, lecz także prawnego (sam fakt powołania paragrafu umowy nie jest wystarczający) do stawianych zarzutów. Przedsiębiorcy są wzywani do zwrotu całości subwencji w zasadzie bez uzasadnienia, a zatem trudno im ustosunkować się do nieprawidłowości, o których pisze PFR, skoro w istocie nie są wskazane
- informuje Biuro Prasowe Rzecznika.
Przypomnijmy. Polski Fundusz Rozwoju w czasie pandemii uruchomił tzw. tarcze antykryzysowe. Chodziło o wsparcie firm i utrzymanie miejsc pracy. Jak czytamy na stronie PFR, w programie udział wzięło 348 tys. mikrofirm oraz małych, średnich firm, które otrzymały częściowo bezzwrotne subwencje finansowe na łączną kwotę prawie 61 mld zł. Średnia wysokość wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) wyniosła ok. 600 tys. złotych, a dla mikroprzedsiębiorstw ok. 70 tys. złotych, ale wśród wezwanych są też przedsiębiorcy, który otrzymali maksymalną stawkę, czyli 3,5 mln złotych, przypomniał w rozmowie z PAP Bartosz Marczuk.
Pytania, o to ile w grupie firm, które otrzymają wezwania do zwrotu subwencji, jest przedsiębiorców z województwa warmińsko-mazurskiego i Elblągu oraz o to, jakie konkretnie nadużycia im się zarzuca, skierowaliśmy do Polskiego Funduszu Rozwoju. Na odpowiedź czekamy.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.