Nie domagam się przywrócenia na stanowisko, a przywrócenia do pracy. Nie muszę być dyrektorem. Chcę pracować, aby mieć za co żyć - mówił dziś przed sądem były dyrektor elbląskiego centrum rehabilitacji. Ryszard Werchowski po 24 latach pracy został zwolniony przez prezydenta Witolda Wróblewskiego za komentarze w internecie. Ma szansę na odzyskanie posady?
Sprawa byłego dyrektora Centrum Rehabilitacji w Elblągu wróciła na wokandę. Mężczyzna domaga się przywrócenia do pracy. Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek, ale zasądził na jego korzyść odszkodowanie w wysokości blisko 25,5 tys. zł. Ryszard Werchowski odwołał się od tego wyroku. Dziś, 7 maja, przed Sądem Okręgowym w Elblągu odbyła się rozprawa odwoławcza.
Ryszard Werchowski w trakcie rozprawy przypomniał, że decyzją sądu w kwietniu został przywrócony do pracy na okres trzech miesięcy. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. W związku z tym, że Centrum Rehabilitacji zostało w ubiegłym roku przyłączone do Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II, były dyrektor pełni tymczasowo stanowisko zastępcy kierownika Zakładu Rehabilitacji nr 1 (dawne Centrum).
Po upływie okresu trzech miesięcy nie będę chciał wrócić na stanowisko dyrektora szpitala, ponieważ pełni je pan Mirosław Gorbaczewski, który został powołany w wyniku konkursu. Nie domagam się przywrócenia na stanowisko, a przywrócenia do pracy. Chcę pracować, aby mieć za co żyć. Nie muszę być dyrektorem
- podkreślił przed sądem Ryszard Werchowski.
Przeciwnego zdania jest druga strona, która domaga się oddalenia apelacji. - Wyrok sądu pierwszej instancji w zakresie przywrócenia powoda do pracy, jest jak najbardziej wyrokiem prawidłowym. Strona pozwana w pełni zgadza się z tym orzeczeniem - przekonywał pełnomocnik strony pozwanej.
W sposób oczywisty okoliczności przedmiotowej sprawy wskazują, że powód przekroczył granice dopuszczalnej krytyki pracodawcy. Jak inaczej można nazwać stwierdzenia, które pojawiają się w jego komentarzach zamieszczonych w internecie: „knucie”, „łykanie wszystkiego jak pelikan żabę” czy „proponowanie układu”. Tego typu stwierdzenia miały na celu przedstawienie władz miasta, pracodawcy powoda, opinii publicznej w negatywnym świetle. Ta cała historia, którą powód próbował stworzyć, że powody, dla których zamieścił te komentarze, wynikały z jego frustracji, że nie mógł spotkać się z prezydentem w sprawach centrum rehabilitacji, to nie trzyma się kupy. Drugi ważny aspekt to okoliczności, w jakich powód zamieszczał te wpisy. Miało to miejsce w domu, przed komputerem, po spożyciu alkoholu. Powód sam przyznał się na rozprawie, że podczas upojenia alkoholowego przyszła mu ochota na obrażanie prezydenta, czyli swojego proacodawcę
- mówił.
Z takim stwierdzeniem nie zgodził się pełnomocnik zwolnionego dyrektora. - Powód stwierdził, że było spożycie alkoholu, ale na pewno nie było upojenia alkoholowego. Być może nie był to najbardziej właściwy sposób, aby oceniać pracodawcę, aczkolwiek postępowanie dowodowe w tej sprawie wykazało, że powód w żaden sposób nie mógł skontaktować się z władzami miasta, co poprzednio nie stanowiło żadnego problemu. Był ignorowany, pomijany, wszystko działo się poza jego osoba. Był to w mojej ocenie krzyk bezradności, bezsilności, jeśli chodzi o samego powoda - zaznaczył.
Decyzję sądu poznamy jeszcze w tym tygodniu. Wyrok zostanie ogłoszony 10 maja.
Przypomnijmy. Prowadzone przez Ryszarda Werchowskiego Centrum kilka lat temu wpadło w finansowe tarapaty. Przez trzy lata z rzędu zakład kończył rok na minusie. Miał to być skutek wydatków poniesionych na termomodernizację budynku oraz pandemii. W związku z tym w 2022 roku podjęto decyzję o przyłączeniu Centrum Rehabilitacji w Elblągu do Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II (radni podjęli odpowiednią uchwałę w listopadzie 2022 roku, pierwszy wpis dyrektora powstał w lipcu 2022 r.). W kwietniu 2023 roku Centrum przestało być samodzielną placówką. Kilka miesięcy wcześniej posadę stracił szef placówki, który kierował nią od 24 lat.
17 stycznia 2023 roku mężczyznę dyscyplinarnie zwolniono jej dyrektora. Miasto decyzję tę tłumaczyło "ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych". Chodziło o dwa komentarze zamieszczone przez dyrektora w internecie w lipcu 2022 r. („Bo trzeba dobrze trzymać z wice i z preziem to i oszczędności będą i lepsze zarobki. Teraz po cichu knują jak Centrum Rehabilitacji połączyć ze szpitalem i dać satysfakcję koledze. No cóż, takie życie polityka — kolesiostwo” - to jeden z zamieszczonych wpisów). Mężczyzna postanowił zawalczyć przed sądem o powrót do pracy. Wyrok Sądu Rejonowego w Elblągu w tej sprawie poznaliśmy w październiku ubiegłego roku. Wniosek Ryszarda Werchowskiego o przywrócenie do pracy i wypłacenie wynagrodzenia za okres, w którym pozostawał bez pracy, został odrzucony. Jednocześnie zasądzono na jego korzyść odszkodowanie w wysokości blisko 25,5 tys. zł, które wypłacić ma szpital miejski w Elblągu (Centrum Rehabilitacji zostało z nim połączone). Szpital miejski zobowiązano również do pokrycia kosztów procesu - 5 tys. zł na rzecz Skarbu Państwa i 180 zł na rzecz powoda.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.