Politycy i sympatycy PiS dziś, 24 stycznia protestowali w Elblągu "w obronie wolności i suwerenności Ojczyzny". - Zagrożona jest wolność słowa. Zagrożeń jest wiele, które płyną z Unii Europejskiej i ze wschodu. Rząd "koalicji 13 grudnia" wcale nie chce rozwiązać tych zagrożeń, wręcz je stwarza - przekonywał Marek Pruszak, elbląski radny, współorganizator wydarzenia.
Ponad 150 elblążan pojawiło się wieczorem w środę (24 stycznia) na placu Solidarności, przed Pomnikiem Ofiar Grudnia'70, aby zaprotestować przeciwko rządowi premiera Donalda Tuska. "Ruda wrona orła nie pokona" to jedno z haseł najczęściej skandowanych podczas manifestacji zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość. Udział w niej wzięli politycy i sympatycy ugrupowania.
Wiemy, że od kiedy "koalicja 13 grudnia" zaczęła funkcjonować, sprawy Polski nie do końca są im po drodze. Widzieliśmy to po decyzjach, które podejmowali. Tylko wytrwałość, determinacja są szansą. Jestem przekonany, że prędzej niż później ten zły rząd przejdzie do historii, a ci, którzy podejmują teraz bezprawne działania, odpowiedzą za to
- mówił do uczestników poseł PiS Andrzej Śliwka.
Poseł przekonywał, że Telewizja Polska została przejęta w sposób nielegalny i bezprawny, "Sienkiewicz poszedł na rympał, gdy się zorientował, że musi coś innego zrobić i stwierdził, że będzie likwidował media publiczne. Radio Olsztyn, Telewizja Polska będą zlikwidowane, majątek sprzedany, dziennikarze zwolnieni". Łamanie prawa zarzucił również ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi - Pan Bodnar był taki piękny, europejski, a co zrobił? Również poszedł na rympał. Osoby, które nie są związane z PiS, mówią wprost: nie można podejmować decyzji, które miały na celu usunięcie Prokuratora Krajowego. Nie można powołać dublera na to stanowisko, ponieważ jest pan prokurator Barski. (...) W czyim interesie to jest? Ilu przestępców będzie się cieszyło z tego powodu, że Bodnar wprowadził rozgardiasz w Prokuraturze Krajowej? Po 1989 roku nigdy nie było takiej sytuacji. Bardziej to przypomina standardy z jakiegoś Bantustanu niż z demokratycznego państwa w sercu Europy - dodał Andrzej Śliwka.
Podczas protestu wróciła również sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz zwolnienie ich z więzienia we wtorek (23 stycznia) późnym wieczorem. - Wczoraj zwyciężyła sprawiedliwość, ale to dopiero początek drogi. Musimy wesprzeć tymi protestami naszych posłów, naszych ludzi, którzy będą bronić Ojczyzny. To wsparcie jest ważne - przekonywał Marek Pruszak.
Tacy jak oni rozumieją nawet nie bezwzględną siłę, ale rozumieją determinację, w wykorzystaniu tych środków, które posiadamy. Przecież głodujący więźniowie nie mają żadnej siły, ale mają siłę moralną i są zdeterminowani w tym, co robią. Udało się wypuścić z więzienia nielegalnie aresztowanych posłów. Mam nadzieję, że zostaną oni dopuszczeni do pracy parlamentarnej, bo w myśl prawa są posłami na sejm RP i żadna uchwała przyjęta przez ten Sejm, nie ma żadnej mocy, wobec tego, że Sejm nie ma ważnego składu. (...) Przed tą determinacją oni będą musieli ustąpić. Będą musieli wrócić do przestrzegania prawa, do tego, co jest w Rzeczypospolitej państwie prawa najcenniejsze, albo pójść sobie gdzieś, posiedzieć pod Bramą Brandenburską
- mówił Paweł Piekarczyk, pieśniarz związany z polską prawicą, który przyjechał na protest do Elbląga.
Podobne protesty ugrupowanie zorganizowało w różnych miastach Polski. Pierwszy "Protest wolnych Polaków" miał miejsce 11 stycznia w Warszawie. Wzięli w nim również elblążanie. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.