Przedszkolaki charytatywnie kolędowały dla swojego kolegi. "Nasze dzieci uczą się empatii"

Fot. Agnieszka Klatt

Przez trzy dni (19-21.12.) podopieczni Przedszkola nr 15 kolędowali na schodach placówki. W tej sposób dzieci zbierały, aby pomóc swojemu koledze, 6-letniemu Mikołajowi, w rehabilitacji.
 

Do nieszczęśliwego wypadku w jednym z elbląskich przedszkoli doszło kilka lat temu. Podczas drugiego śniadania, 3-letni wówczas Mikołaj, zakrztusił się winogronem. Doszło do zatrzymania akcji serca. Chłopca udało się uratować. Jednak od tego czasu walczy o powrót do sprawności.

Pierwsze kolędowanie przedszkolaków odbyło się trzy lata temu. - Jeszcze podczas trwania pandemii koronawiusa stwierdziłyśmy, że chcemy jakoś rozweselić życie naszym sąsiadom. Akurat w okresie świątecznym padał śnieg, więc mieliśmy piękną scenerię. Postanowiłyśmy zorganizować charytatywne kolędowanie dla Mikołaja, który wypadek miał w tym samym roku, w lutym – mówiła Małgorzata Kalkowska, Dyrektor Przedszkola nr 15 w Elblągu.

Pieniądze zebrane podczas kolędowania zostały przekazane na rehabilitację Mikołaja. - Wówczas udało nam się zebrać 2 tys. 170 zł. Rok później było to 1,5 tys. zł. W tym roku zebraliśmy 1 tys. 180 zł – wymieniała Małgorzata Kalkowska.

W kolędowaniu udział biorą wszystkie przedszkolaki - od 3. do 6. roku życia. - Aby to było możliwe kolędowanie podzieliliśmy na trzy dni. Każda grupa śpiewa po 10-15 minut. Dziś śpiewało w sumie 56 przedszkolaków – dodała Małgorzata Kalkowska.

Dzieci są zachwycone taką formą wspólnej zabawy. - Nasze dzieci wyczekują kolędowania – przyznała Małgorzata Kalkowska. - Mogą nie tylko pomóc Mikołajowi, ale też się zaprezentować.
 

Dzieci doskonale wiedzą, że zbierają w ten sposób pieniądze, aby pomóc Mikołajowi. Uczą się empatii i niejako się przyzwyczajają do tego, żeby pomagać innym. A do tego w tak bardzo miłym czasie mogą pośpiewać kolędy. Robią to bardzo chętnie

– podkreśliła Małgorzata Kalkowska.

Występ przedszkolaków oglądają nie tylko ich rodzice, dziadkowie, ale także elblążanie mieszkający obok placówki. - To bardzo miłe, że przechodzące obok nas osoby zatrzymują się, aby posłuchać i nagrodzić dzieci oklaskami – zaznaczyła dyrektor.
 

Co więcej, wczoraj doszło do bardzo miłej sytuacji. Pewna pani mieszkająca gdzieś tu obok przyszła do nas powiedzieś, że już się bała, że w tym roku nie będziemy śpiewać, a bardzo na to czekała. To było bardzo miłe. Dodatkowo od sąsiadów dostajemy karteczki, podziękowania. To coś pięknego

– stwierdziła dyrektor Przedszkola 15.

Kolejne kolędowanie za rok. - O terminie obiecujemy powiadomić tym razem wcześniej – dodała Małgorzata Kalkowska.

KJ