Zaprezentowano „elbląską” listę Trzeciej Drogi. „Nie chcemy, żeby Elbląg był drugim po Olsztynie miastem województwa”

Fot. Paweł Friedrich

Informowaliśmy, że „jedynką” na liście Trzeciej Drogi do Sejmu z okręgu 34 został Rafał Ryszczuk. Dziś, 31 sierpnia, przedstawiono kolejnych kandydatów. - My nie chcemy, żeby Elbląg był drugim po Olsztynie miastem województwa – mówił Rafał Ryszczuk podczas zwołanej dziś konferencji prasowej.

Na „elbląskiej” liście Trzeciej Drogi w okręgu 34 znaleźli się kandydaci z Polski 2050 oraz z Polskiego Stronnictwa Ludowego. W dzisiejszej konferencji zaprezentowali się Małgorzata Werkowska – Wiktorska, Piotr Wasześcik, Robert Szczepański, Magdalena Madeja, Waldemar Czajka oraz Henryk Kropidłowski, czyli tylko przedstawiciele Polski 2050. Dlaczego nie było kandydatów z PSL-u?
 

Kandydaci z PSL-u przedstawili się we wtorek w Olsztynie. Nie wiem dlaczego uznali, że tak będzie lepiej. My uznaliśmy, że naszych kandydatów do parlamentu przedstawimy nie w Olsztynie, ale w Elblągu, samym sercu naszego okręgu wyborczego. Problemów naszego regionu nie rozwiążemy z perspektywy Olsztyna. Jesteśmy dla ludzi i chcemy być blisko ludzi, blisko naszych wyborców i ich problemów. My nie chcemy, żeby Elbląg był drugim po Olsztynie miastem województwa, chcemy, żeby był centrum i lokomotywą rozwoju ekonomicznego całego regionu Warmii i Mazur. Jestem głęboko przekonany, że tkwi w nas ogromny potencjał. Jesteśmy ekipą młodą. Czas najwyższy, by w polityce podziękować już politykom rodem z minionej epoki, którzy potrafią chodzić tylko utartymi ścieżkami. W sejmie potrzebne jest nowe, świeże spojrzenie na problemy i sposoby ich rozwiązania

– wyjaśniał Rafał Ryszczuk.
 

Rafał Ryszczuk od dziewięciu lat jest Burmistrzem Kisielic (powiat iławski). - Ceny za ciepło w Kisielicach są  o połowę tańsze niż w Elblągu i całym regionie – mówił podczas zwołanej dziś konferencji prasowej. - Warto stawiać na zieloną energetykę i my wiemy jak to robić.
 

Dziś służę mieszkańcom gminy Kisielice, jednak z regionem elbląskim jestem związany od wczesnego dzieciństwa. Moi dziadkowie mieszkali w okolicach Dzierzgonia w Bągardzie i spędzałem tu mnóstwo czasu. Moja rodzina mieszka w Elblągu i okolicach od wielu dziesięcioleci dlatego problemy tego regionu są mi doskonale znane, a nawet bliskie

– opowiadał  Rafał Ryszczuk.

 

Według kandydatów Trzeciej Drogi jedną z najpilniejszych spraw do załątwienia w regionie elbląskim jest pogłębienie toru wodnego i „uruchomienie, w końcu, portu w Elblągu”. - Żeby ta inwestycja miała sens i przynosiła wymierne korzyści dla regionu trzeba na sprawę spojrzeć kompleksowo i poczynić wiele inwestycji infrastrukturalnych – zaznaczył Rafał Ryszczuk.
 

Koniecznym jest zainwestowanie w drogi i linie kolejowe, które połączą elbląski port nie tylko z resztą kraju, ale również z miastami regionu takimi jak Braniewo i Bartoszyce. Czas przywrócić blask, świetność i dobrobyt dumnym hanzeatyckim miastom Elblągowi i Braniewu

– dodał lider „elbląskiej” listy Trzeciej Drogi.



Kolejną kwestią jest zadbanie o interesy rybaków z Suchacza, Tolkmicka, Fromborka, Braniewa, Nowej Pasłęki. - Interesy te należy uwzględnić w szczególności przy wydawaniu pozwoleń rybackich – stwierdzi Rafał Ryszczuk. - Wynika to z troski nie tylko o lokalnych rybaków, ale również o środowisko naturalnie. Zalew jest niewielkim, zamkniętym ekosystemem i nie można doprowadzić do jego przełowienia i dewastacji.

 

Region w dużej mierze jest rolniczy. Nie możemy z założonymi rękami przyglądać się wciąż malejącej rentowności rolnictwa. Wielu mieszkańców naszego regionu spycha to na skraj ubóstwa. Produkcja rolna i hodowla muszą się rolnikowi opłacać. Nie może być tak, że nasz rynek zalewa zboże, dla którego nasz kraj ma być tylko krajem tranzytowym. Ceny w skupach maleją, a w sklepach ceny żywności rosną. Ktoś na tym nieuczciwie zarabia i nie jest to z pewnością nasz, lokalny rolnik

– opowiada Rafał Ryszczuk.

Jednak największą bolączką społeczeństwa, zdaniem Trzeciej Drogi, jest powszechny dostęp do służby zdrowia, a w szczególności do lekarzy specjalistów. - Nie może być tak, że na termin u specjalisty czeka się miesiącami lub latami – podkreślił Rafał Ryszczuk. - Muszą być refinansowane wizyty prywatne u lekarzy specjalistów.
 

KJ