Posłowie Lewicy w Elblągu. Czarzasty: Jesteśmy "skazani" na współrządzenie

Fot. Agnieszka Klatt

Jeśli ktoś myśli, że po wyborach w Polsce będzie rządziła jedna partia, to nie prawda. Platforma Obywatelska nie będzie rządziła bez Szymona Hołowni, bez PSL i Lewicy. W związku z tym jesteśmy pozytywnie skazani na współrządzenie - mówił Włodzimierz Czarzasty przewodniczący Nowej Lewicy podczas spotkania z mieszkańcami Elbląga. 

- Dlatego mówimy, że trzeba podpisać porozumienie w tej sprawie. To porozumienie jest potrzebne, aby głos każdej osoby, której się nie podoba rząd PiS, która nie chce porozumienia PiS z Konfederacją, nie został zmarnowan. Zachęcamy was jednak do tego, abyście głosowali na Lewicę.  Nie jesteśmy ludźmi, którzy kłamią i oszukują w zależności od tego, jakie są notowania partii.

Przy prawach kobiet byliśmy zawsze, dwa razy SLD składał ustawę dotyczącą aborcji, jesteśmy konsekwentną pod tym względem partią. Usługi publiczne, podwyżki dla osób publicznych, sprawy kobiet, sprawy starszego pokolenia, państwo świeckie - jedna z naszych najważniejszych spraw, nie będzie praw dla kobiet, kiedy nie będzie zasad państwa świeckiego w Polsce  - to są dla nas najważniejsze sprawy i z nimi idziemy do wyborów - podkreślał.

Elbląg był kolejnym przystankiem na wakacyjnej trasie polityków Lewicy. Dziś (20 lipca) posłowie tego ugrupowania spotkali się z elblążanami. Przewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty oraz m.in. Anna Maria Żukowska, Magdalena Biejat i Adrian Zandberg mówili między innymi o zbliżających się wyborach parlamentarnych oraz programie Lewicy. 

Jednym z podstawowych elementów naszego programu są usługi publiczne. Wierzymy, że usługi publiczne, czyli dobre szkoły, dobre szpitale, dobrze funkcjonująca służba, jeśli chodzi o prawników i sądy, dobre wojsko, dobrzy, spranie działający i dobrze opłacani urzędnicy, nauczyciele, pielęgniarki to jest to państwo, w którym będzie nam się bezpiecznie żyło

 

- mówił przewodniczący Nowej Lewicy. 

Ważna dla Lewicy kwestią jest również zapewnienie Polkom dostępu do aborcji i zmiana prawa. - Nie ma dobrze funkcjonującego kraju, bezpiecznego państwa, bezpiecznej Polski, bez bezpieczeństwa kobiet. Jeszcze dobrze nie przebrzmiała sprawa pani Doroty, która zginęła w szpitalu w Nowym Targu, a już żyjemy nową sprawą, sprawą pani Joanny z Krakowa. Pani Joanna wzięła tabletki poronne, zdecydowała o przerwaniu swojej własnej ciąży, w obawie o swoje zdrowie, zrobiła to sama, sama zamówiła tabletki, sama je zażyła, ale w momencie załamania nerwowego zadzwoniła do kogoś, komu ufała do swojej lekarki i poprosiła ją o pomoc, a ta lekarka wezwała policję.

Wtedy zaczął się koszmar. Policjanci zabrali bez jej wiedzy i zgody telefon i laptop, potraktowali jak kompletną przestępczynię, każąc jej się rozbierać, robiąc jej przesłuchania, uniemożliwiając badanie przez lekarzy - mówiła  Magdalena Biejat. 

To nie jest tak, że zajmujemy się kobietami tylko w tym momencie, kiedy jest jakaś tragedia. Zajmujemy się tym tematem bez przerwy, podkreślił Czarzasty.

Jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobimy zaraz po wygranych wyborach, będzie zmiana prawa, doprowadzenie do tego, że będziecie bezpieczne, że nie będziecie musiały się martwić, że jakiś nadgorliwy policjant, nadgorliwy lekarz, albo przemocowy partner będzie donosił na was na policję, tylko dlatego, że przerwałyście własną ciążę, bo chciałyście podjąć decyzję, która dla was jest dobra

- dodała posłanka. 

NJ