Dla elbląskiej Olimpii rozpoczęła się bardzo ważna runda. Ekipa trenera Przemysława Gomułki ma warunki, aby spróbować awansować do pierwszej ligi, ale w takiej sytuacji najważniejsze jest to, co na boisku. A tutaj, w premierowym występie w meczu o punkty w tym roku, było całkiem przyzwoicie.
Olimpia rzadko przegrywa spotkania w drugiej lidze. W trwającej kampanii ekipa ZKS znalazła pogromcę tylko w 3 pojedynkach, co pokazuje bardzo dobrą organizację gry, szczególnie w obronie elblążan. W delegacji nasza drużyna poczyna sobie bez kompleksów, co udowadnia fakt, że na boiskach rywali jest jedną z najlepiej punktujących zespołów. KKS Kalisz w roli gospodarza jeszcze nie zaznał pogromcy, więc łatwo było powiedzieć, że spotkały się kluby, o podobnym poziomie sportowym.
Obydwa zespoły walczą o promocję na zaplecze elity. KKS miał trzy punkty przewagi nad Olimpią, a zatem ten pojedynek był meczem faworytów rozgrywek. Po okresie przygotowawczym każdy zespół chce jak najlepiej rozpocząć, więc to mogło wpłynąć na niewielkie emocje w pierwszej części.
Miejscowi grają ofensywną piłkę i to oni zagrali premierową ciekawszą akcję tego meczu. Na bramkę strzelał Nikodem Zawistowski, ale na posterunku był, po raz kolejny w tym sezonie, bramkarz Andrzej Witan. Olimpia odpowiedziała strzałem Marcela Stefaniaka jednak jego zagranie także nie znalazło się w siatce gospodarzy.
Druga połowa to więcej strzałów i ataków obydwu drużyn. Przykładem akcja w 68 minucie, gdy Nestor Gordillo podał futbolówkę na głowę Piotra Giela, ale strzał zawodnika KKS obronił Andrzej Witan. Później blisko zdobycia gola był Adrian Łuszkiewicz. Gdy dośrodkowywał w pole karne z rzutu rożnego, futbolówka trafiła w poprzeczkę.
Szkoleniowiec gości skorzystał z rezerwowego napastnika Mariusza Gabrycha. W 72 minucie ten piłkarz mógł zaskoczyć golkipera, ale strzelił zbyt lekko. Swoją szansą miał także Jan Sienkiewicz. W ogólnym rozrachunku remis jednak nie krzywdził żadnej drużyny. A szczególnie elblążan, którzy z trudnej wyprawy przywieźli jeden punkt.
KKS Kalisz – Olimpia Elbląg 0:0
Olimpia Elbląg: Witan – Sarnowski, Piekarski, Kuczałek, Czernis, Jakubczyk, Stefaniak, Danilczyk (85' Jóźwicki), Sienkiewicz, Famulak (57' Gabrych), Stasiak (72' Branecki)
M
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.