Zbigniew Stonoga demaskuje wstrząsające praktyki pracowników jednego z elbląskich zakładów pogrzebowych? Kontrowersyjny youtuber i biznesem opublikował film, w którym zarzuca się im m.in. okradanie i bezczeszczenie zwłok. Właściciel zakładu stanowczo zaprzecza tym informacjom i zapowiada skierowanie sprawy na drogę prawną.
Film dotyczący zakładu pogrzebowego w Elblągu Zbigniew Stonoga opublikował wczoraj (9 października) w internecie m.in. na swoim kanale na YouTube. Bohaterem trwającego ponad 20 minut nagrania jest były pracownik firmy. Pan Eryk, jak twierdzi, przepracował tam tylko kilka tygodni i został zwolniony, bo nie godził się na zachowanie współpracowników. Mężczyzna przekonuje, że był świadkiem okradania i bezczeszczenia zwłok.
Były dwie sytuacje, kiedy pracownik zbezcześcił ciało, okradł trumnę, obszukał zmarłego, czy nic tam nie ma (w filmie pan Eryk i Zbigniew Stonoga pojawiają się nawet na cmentarzu, przy konkretnym miejscu pochówku, które miało zdaniem mężczyzny zostać okradzione - przyp. red.). Przeszkadzałem innym pracownikom, bo nie mogli przy mnie okradać zmarłych. Od samego początku mi to nie pasowało, mówiłem o tym głośno, że dla mnie to jest ostatnie świństwo. W głowie mi się to nie mieści. Poszedłem z tą sytuacją do pracodawcy. Za drugim razem szef zwolnił tego chłopaka. Od tamtej pory pracownicy robili mi pod górę, nie chcieli ze mną pracować, aż w końcu napisali pismo do szefa, że nie chcą ze mną pracować. Szef wezwał mnie do biura i zwolnił. Powiedział, że skoro nie potrafię się dogadać z grupą, to będę zbierał chrust w lesie
- mówi w materiale pan Eryk.
W filmie wykorzystano również fragment nagrania, które miało powstać podczas spotkania z pracownikami zakładu. Pojawiają się tam wypowiedzi, które mają dotyczyć sytuacji opisywanej wcześniej przez pana Eryka. Były pracownik firmy zarzuca współpracownikom również brak szacunku w traktowaniu zmarłych. Jak podkreślał "w sposób wulgarny odnoszą się w stosunku do zmarłych. Potrafią kopnąć worek, w którym znajduje się ciało".
Ciężko się o tym mówi. To jest nie do pomyślenia, co tam się dzieje, jakie oni mają podejście do tych ciał. Traktują ciała jak śmieci
- przekonywał w filmie pan Eryk.
Zbigniew Stonoga na końcu filmu zamieścił informację, że złoży zawiadomienie o popełnieniu licznych przestępstw przez pracowników zakładu.
Właściciele zakładu pogrzebowego wydali dziś (10 października) oświadczenie w sprawie filmu Zbigniewa Stonogi. Jak przekonuje oskarżenia pod adresem pracowników w nim zawarte są nieprawdziwe i zamierza skierować sprawę na drogę prawną.
Materiał wideo przygotowany i zamieszczony przez pana Stonogę na portalu społecznościowym Facebook oraz na kanale YouTube zorientowany jest jedynie na spowodowanie sensacji. Tabloidalne i nierzetelne treści zawarte w materiale nie są potwierdzone jakimikolwiek twierdzeniami osób trzecich, a jedynie bazują na relacji byłego pracownika zakładu pana Eryka S., który nie wypełniał należycie swoich obowiązków. Pan Zbigniew Stonoga przy zbieraniu materiału do swojego filmu nie zachował jakiejkolwiek staranności oraz rzetelności, nie zweryfikował uzyskanych wiadomości, naruszając dobra osobiste zakładu, co wiąże się z powstaniem szkody dużych rozmiarów. W związku z powyższym Zakład Pogrzebowy podejmie odpowiednie kroki na drodze prawnej przeciwko pani Zbigniewowi Stonodze oraz panu Erykowi, celem uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia za bezprawne działania. Zakład Pogrzebowy skieruje również sprawę na drogę karną
- czytamy w oświadczeniu zakładu (jego pełną treść zamieszczamy poniżej).
Sprawa nabrała takich rozmiarów, że naruszone są dobra osobiste naszych pracowników, którzy nawet w nocy otrzymują telefony. Generalnie czujemy się zaszczuci i bezradni. (...) Niestety firma nasza ma w tym momencie doświadczenia, jak czują się osoby poddawane hejtowi
- mówił pan Piotr, współwłaściel firmy, dziś, 10 października, podczas spotkania dziennikarzami.
Sprawą zajęła się elbląska policja.
Policja prowadzi dochodzenie. Otrzymaliśmy zawiadomienie dotyczące niewłaściwego przechowywania zwłok oraz okradania zwłok i gróźb karalnych. Miejsce pochówku, o którym mowa jest w materiale, zostało zabezpieczone przez policję. O ewentualnej ekshumacji zdecyduje prokuratura. W najbliższym czasie przesłuchani zostaną świadkowie
- mówi nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Jednocześnie, jak mówi rzecznik prasowy policji, do komendy trafiło również zgłoszenie dotyczące naruszenia dóbr osobistych pracowników, których imiona i nazwiska zostały podane w filmie udostępnionym w internecie. W tej sprawie również prowadzone jest dochodzenie.
Oświadczenie zakładu pogrzebowego Charon przekazane mediom 10 października:
Materiał wideo sporządzony przez pana Zbigniewa Stonogę przedstawia nieprawdziwe informacje na temat Zakładu Pogrzebowego Charon. Materiał ten został przygotowany w sposób naruszający elementarne standardy pracy dziennikarskiej. Bazuje tylko i wyłącznie na relacji jednej strony, niezadowolonego pracownika pana Eryka S., który szkaluje swojego pracodawcę. Pan Stonoga w ramach przygotowywania materiału wideo, pomimo naszej gotowości, nie przeprowadził wywiadu z właścicielami zakładu pogrzebowego, zgodnie z podstawowymi zasadami pracy dziennikarskiej. W materiale wideo zawarte jest jedynie wyrwane z kontekstu nagranie z zebrania z pracownikami, które ponadto budzi nasze wątpliwości co do wiarygodności.
Materiał wideo przygotowany i zamieszczony przez pana Stonogę na portalu społecznościowym Facebook oraz na kanale YouTube zorientowany jest jedynie na spowodowanie sensacji. Tabloidalne i nierzetelne treści zawarte w materiale nie są potwierdzone jakimikolwiek twierdzeniami osób trzecich, a jedynie bazują na relacji byłego pracownika zakładu pana Eryka S., który nie wypełniał należycie swoich obowiązków. Pan Zbigniew Stonoga przy zbieraniu materiału do swojego filmu nie zachował jakiejkolwiek staranności oraz rzetelności, nie zweryfikował uzyskanych wiadomości, naruszając dobra osobiste zakładu, co wiąże się z powstaniem szkody dużych rozmiarów. W związku z powyższym Zakład Pogrzebowy Charon podejmie odpowiednie kroki na drodze prawnej przeciwko pani Zbigniewowi Stonodze oraz panu Erykowi, celem uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia za bezprawne działania. Zakład Pogrzebowy Charon skieruje również sprawę na drogę karną. Niedopuszczalne jest działanie, które w celu pozyskania popularności i sensacji prowadzi do naruszenia dóbr osobistych jakiekolwiek podmiotu. Niejasne są motywy działania pana Zbigniewa Stonogi, który nie odniósł się do informacji źródłowych i nie przeprowadził wywiadu z właścicielami firmy. Niewykluczone, że zamiarem jest tutaj chęć wyeliminowania naszego zakładu pogrzebowego z rynku elbląskiego. Sprawą obecnie zajmuje się elbląska Policja, która czuwa nad rzetelnym przebiegiem postępowania.
Jesteśmy firmą działającą od ponad 30 lat i zawsze cieszyliśmy się dobrym uznaniem i renomą. Jakiekolwiek nieprawidłowości wśród naszych pracowników spotykały się z natychmiastową reakcją i kończyły się surowymi konsekwencjami. Zakład Pogrzebowy Charon na bieżąco czuwa nad standardami wykonywania pracy przez naszych pracowników tak, aby zachowana była godność osób zmarłych i poszanowane prawa ich rodziny i osób najbliższych.
Zwracamy się z prośbą i apelem do środków masowego przekazu o nieprzekazywanie nierzetelnych informacji autorstwa Pana Zbigniewa Stonogi. Leży to również w interesie organów ścigania, które prowadzą postępowanie
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.