Wiceminister Andrzej Śliwka: Elbląg stanie się naturalnym oknem na porty północnego Bałtyku

Fot. - Paweł Friedrich

O otwarciu Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną i korzyściach, jakie mają z niego płynąć dla Elbląga rozmawialiśmy z Wiceministrem Aktywów Państwowych Adrzejem Śliwką.


Otwarcie Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną odbyło się 17 września. To symboliczna data, bo tego dnia 83 lata temu Rosja sowiecka zaatakowała Polskę. Wielokrotnie podkreślano, że przekop ma uniezależnić Polskę od Rosji. To ważny aspekt szczególnie w kontekście tego, co obecnie dzieje się na Ukrainie?

Data otwarcia, rzeczywiście nie była przypadkowa. 17 września 1939 roku Związek Sowiecki wbił Polsce nóż w plecy. Uwolnienie swobodnego dostępu z Zalewu Wiślanego do Zatoki Gdańskiej od woli Putina dowodzi, że Polacy potrafią wyciągnąć lekcję z historii – zadbać o swoje bezpieczeństwo, interesy gospodarcze i suwerenność. Cieszę się, że zamknęliśmy pierwszy etap inwestycji, pomimo tego, że wiele osób atakowało ją. Jak powiedział podczas uroczystości Pan Prezydent Andrzej Duda: "Każda wielka inwestycja wiąże się z tym, że jest ona atakowana; powody są różne, ale wiele z nich, to także powody podszyte wielkim złem".

Otwarcie tego kanału to wielkie zwycięstwo Polski, patriotów, wszystkich tych, którzy rozumieją czym jest suwerenność. Pamiętajmy, że oprócz statków towarowych, dzięki otwarciu przekopu na Mierzei Wiślanej zapewniona zostanie również swoboda przepływu innych jednostek, np. jednostek pływających Straży Granicznej. Rosjanie od lat każdego dnia w okrutny sposób przypominają nam jakim są zagrożeniem dla Europy i Świata – Prawo i Sprawiedliwość jako jedyna formacja w Polsce dostrzegała te niebezpieczeństwo i o tym jej liderzy mówili wprost. Możliwość decydowania i samostanowienia to esencja bycia niepodległym. Przekop Mierzei Wiślanej uniezależnia nas od „widzimisię” Federacji Rosyjskiej.

Zanim zapytam o przekop chciałabym wyjaśnić temat zaproszenia Prezydenta Elbląga na otwarcie Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. 13 września, czyli na kilka dni przed otwarciem, Witold Wróblewski podczas konferencji prasowej stwierdził, że nie został zaproszony na tą uroczystość. Ostatecznie jednak był obecny. Jakby to Pan skomentował?

Prezydent Wróblewski otrzymał zaproszenie na otwarcie przekopu. Skorzystał z niego, bo był obecny podczas uroczystości. Zresztą rozmawiałem z Nim i prosiłem, aby samorząd przyspieszył prace w sprawie dokapitalizowania portu w Elblągu kwotą do 100 mln złotych pod niezbędne inwestycje. Kolportowanie nieprawdziwych informacji o braku zaproszenia odbieram jako próbę wzbudzenia zainteresowania społeczeństwa i element rozgrywki politycznej. Dla mnie ważniejsza jest merytoryczna dyskusja na temat przyszłości Elbląga, a nie przepychanki i docinki.

Na szczęście dysponujemy konkretnymi propozycjami do rzeczowej rozmowy z władzami miasta. Został utworzony zespół roboczy ds. rozwoju portu morskiego w Elblągu, w którym obok przedstawicieli władz miasta i Ministerstwa Aktywów Państwowych, zasiadają osoby z Zarządu Portu, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Ministerstwa Infrastruktury. Pierwsze posiedzenie, które odbyło się 12 września było bardzo owocne, stąd też mój apel – zamiast skupiać się na rzeczach nieistotnych, skupmy się na naszym wspólnym interesie – rozwoju Elbląga i regionu.

Jakie korzyści będą płynąć dla Elbląga z otwarcia Kanału Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną?

Elbląg stanie się naturalnym oknem na porty północnego Bałtyku – przed producentami otworzą się nowe rynki zbytu, takie jak państwa bałtyckie czy Finlandia. Skróci się też czas przepływu pomiędzy Elblągiem a Gdańskiem i Gdynią. Niewykluczone, że współpracą z portem w Elblągu zainteresują się też spółki Skarbu Państwa takie jak Grupa Azoty czy Krajowa Grupa Spożywcza. Elbląg może stać się również hubem serwisowym dla projektów offshore, o czym rozmawiałem już wstępnie z Panem Prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. Potencjalnych kierunków rozwoju miasta za pośrednictwem portu jest więc mnóstwo.

Czy elbląski port stanie się czwartym portem Rzeczpospolitej? Jeśli tak, to kiedy to nastąpi?

Pan Prezes Jarosław Kaczyński, Pan Poseł Leonard Krasulski i całe Prawo i Sprawiedliwość od przeszło dekady postuluje, aby port w Elblągu stał się IV portem RP, a tym samym stał się młodszym bratem portów Szczecin-Świnoujście, Gdańsk i Gdynia. W 2019 r. w „Programie rozwoju polskich portów morskich do 2030 roku”, Rada Ministrów zwracała uwagę na rozwiniętą funkcję przeładunkowo-składową elbląskiego portu, która charakteryzuje porty o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej.

Nadanie portowi w Elblągu statusu IV portu RP nie tylko stanowiłoby naturalną kolej rzeczy, ale wysłałoby też sygnał dla inwestorów i pracodawców, że Elbląg to miasto w którym warto lokować pieniądze. Ze względu na trwające negocjacje z władzami Elbląga ws. przyszłości portu nie mogę jednak wskazać kiedy to nastąpi. Gdyby to ode mnie zależało, byłoby to jak najszybciej.

Politycy opozycji często mówią o zatrzymaniu przez Rząd inwestycji tuż przed elbląskim portem. Czy jest jakakolwiek szansa, by do tego doszło?

Ministerstwo Infrastruktury i Pan Minister Marek Gróbarczyk niejednokrotnie wyjaśniali, że pogłębienie 900-metrowego odcinka toru wodnego stanowi inwestycję, która zgodnie z przepisami prawa powinna być sfinansowana ze środków własnych spółki Zarząd Portu Morskiego Elbląg sp. z o.o. w której 100% udziałów ma obecnie miasto Elbląg. Stąd też propozycja dokapitalizowania spółki do kwoty 100 mln zł z rządowego Funduszu Inwestycji Kapitałowych, którą przedstawiłem wspólnie z Panem Posłem Leonardem Krasulskim prezydentowi Elbląga Witoldowi Wróblewskiemu i dyrektorowi portu Arkadiuszowi Zglińskiemu. Te środki umożliwią nie tylko pogłębienie wspomnianego odcinka toru wodnego, ale pozwolą na realizację innych niezbędnych inwestycji zapewniających „morskość” portu. Prowadzimy w tym zakresie negocjacje z władzami miasta –  zależy mi na doprowadzeniu ich do jak najszybszej konkluzji, tak abyśmy mogli zacząć prace.

Głośno było również o chęci przejęcia elbląskiego portu przez Rząd. Ile w tym prawdy?

Z prezydentem Wróblewskim rozmawialiśmy o objęciu przez Skarb Państwa udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym spółki z przeznaczeniem na rozwój portu w Elblągu. Naturalnym jest, że w momencie w którym rząd przeznacza na port do 100 mln zł, stanie się większościowym udziałowcem. Taki ruch będzie z korzyścią dla Elbląga i regionu – dzięki środkom z Funduszu Inwestycji Kapitałowych port będzie się rozwijał i przyciągał kolejnych inwestorów.

Od lat elblążanie mieli poczucie, że ich miasto wymiera. Młodzi ludzie wyjeżdżali z Elbląga szukając szans na lepsze życie. Ci, którzy zostali komentowali, że Elbląg stał się "miastem starych ludzi",  w którym nic się nie dzieje. Czy Kanał Żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną i stworzenie z elbląskiego portu czwartego portu Rzeczpospolitej może to zmienić?

Według ostatnich danych GUSu, Elbląg skurczył się o 9 tysięcy osób. Jako osoba związana z Elblągiem zdaje sobie sprawę, że reforma administracyjna Buzka bardzo skrzywdziła nasz region. Za czasów PO-PSL środki finansowe trafiały do większych ośrodków, stolic wojewódzkich – Gdańska i Olsztyna. Rząd, którego mam zaszczyt być członkiem, posiada inną filozofie. Zresztą widać to w realnych działaniach. Wspieramy średnie i mniejsze ośrodki. Tylko na przestrzeni ostatniego roku, Elbląg otrzymał od rządu ponad 90 mln na inwestycje m.in. na rewitalizacje miejskiego kąpieliska. Agencja Rozwoju Przemysłu, czyli spółka Skarbu Państwa w ramach programu Fabryka będzie budowała kompleks biurowo-usługowy Porta Mare na Wyspie Spichrzów. To inwestycja z budżetem powyżej 100 mln złotych. W średniowieczu Wyspa Spichrzów stanowiła gospodarcze zaplecze Elbląga. Teraz, dzięki Agencji Rozwoju Przemysłu, w Elblągu pojawi się miejsce do którego będziemy mogli zaprosić biznes. Chciałbym, aby Elbląg był miastem, które przyciąga firmy, generuje nowe miejsca pracy, stawia na nowoczesne technologie oraz integruje i wspiera lokalny biznes. Wtedy młodzi ludzie nie będą chcieli wyjeżdżać z naszego miasta. Bez wątpienia kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma szansę stać się motorem elbląskiej gospodarki. Już teraz zainteresowanie projektem jest ogromne – z czasem przełoży się ono na realizację kolejnych projektów w mieście, zarówno przez podmioty prywatne jak i spółki Skarbu Państwa, a co za tym idzie powstawanie nowych miejsc pracy i szans rozwoju. Jednak aby do tego doszło musimy doprowadzić do realizacji niezbędnych inwestycji na terenie portu w Elblągu – na tym właśnie skupiam obecnie moje działania.

Z Andrzejem Śliwką rozmawiała

Kamila Jabłonowska