Drogi Użytkowniku,

Informujemy, że w związku z Rozporządzeniem o Ochronie Danych Osobowych (RODO), które jest stosowane od 25 maja 2018 r.zaktualizowaliśmy naszą Politykę prywatności. W dokumencie tym wyjaśniamy w sposób przejrzysty i bezpośredni jakie informacje zbieramy i dlaczego to robimy.

Informujemy jednocześnie, że nie zmieniamy niczego w aktualnych ustawieniach ani sposobie przetwarzania danych. Ulepszamy natomiast opis naszych procedur i dokładniej wyjaśniamy, jak przetwarzamy Twoje dane osobowe oraz jakie prawa przysługują naszym użytkownikom.

Polityka prywatności

23 Listopada, Sobota, Adela, Felicyta, Klemens

Menu główne

zulawy.com » artykuły » artykuł z kategorii AKTUALNOŚCI

Michał Missan: Moim celem samorządowym jest bycie Prezydentem Elbląga

14.04.2022, 12:29:00
Michał Missan: Moim celem samorządowym jest bycie Prezydentem Elbląga
Fot. Archiwum redakcji

Termin wyborów samorządowych nie jest jeszcze znany. Prawdopodobnie odbędą się one jesienią 2023. Nie wykluczone jednak, że zostaną przełożone na wiosnę 2024. Partie polityczne już zaczynają się do nich przygotowywać. Prowadzone są rozmowy o tym, kto wystartuje, kto z kim wejdzie w koalicję. Zapytaliśmy kilku polityków, czy rozważają ubieganie się w nadchodzących wyborach o fotel Prezydenta Elbląga.



Myśląc o wyborach na Prezydenta naszego miasta nie można pominąć obecnego wiceprezydenta Elbląg – Michała Missana z Platformy (Koalicji) Obywatelskiej, który startując w ostatnich wyborach na urząd Prezydenta Elbląga zajął trzecie miejsce (po Witoldzie Wróblewskim z KWW Witolda Wróblewskiego i Jerzym Wilkiem z Prawa i Sprawiedliwości).

Po przegranej w pierwszej turze Michał Missan oficjalnie poparł kandydaturę Witold Wróblewskiego, który ostatecznie wygrał wybory, a Michała Missana powołał na stanowisko wiceprezydenta naszego miasta.

W październiku ubr. Michał Missan został Przewodniczącym elbląskich struktur Platformy Obywatelskiej.

Czy Platforma Obywatelska wystawi w nadchodzących wyborach swojego kandydata? Jak układa się współpraca Michała Missana i Witolda Wróblewskiego, którzy nie tak dawno rywalizowali w walce o fotel włodarza Elbląga? Czy Michał Missan ponownie zamierza wystartować w wyborach? O tym opowiedział w rozmowie dla info.elblag.pl.

 

 

Czy Platforma Obywatelska przygotowuje się już do wyborów?

 

Oczywiście przygotowujemy się programowo. Odbywają się Kongresy Programowe, które idą dwoma ścieżkami. Pierwsza – na potrzeby centralnego programu dotycząca tego, jak państwo powinno działać w sytuacjach kryzysowych – epidemia, wojna w Ukrainie. Druga ścieżka – przygotowania do wyborów samorządowych organizowana przez Sekretariat Samorządowy Platformy Obywatelskiej, któremu przewodzi poseł z naszego okręgu wyborczego – Jacek Protas. Kongresy organizowane są w różnych miastach w Polsce. Finał ma się odbyć 28 maja. Także przygotowania programowe idą pełną parą

 

Jak do wyborów przygotowujecie się lokalnie?

 

Myślimy o wyborach samorządowych na razie w kontekście Rady Miejskiej. Ostatnie wybory wygraliśmy, mamy Przewodniczącego Rady, co cieszy. Chcieliśmy osiągnąć niegorszy wynik, a najlepiej lepszy. I na tym się skupiamy. Trwają przygotowania do tworzenia lokalnego programu. Czekamy na finał centralnych przygotowań.


Pamiętam, jak poważnie podchodził Pan do ostatnich wyborów na urząd Prezydenta Elbląga. Widać było, że zależy Panu na wygranej. Czy stanowisko wiceprezydenta Pana zadowala czy jednak widzi się Pan na stanowisku Prezydenta Elbląga?

 

Nie po to startowałem w wyborach prezydenckich i jak słusznie Pani zauważyła podchodziłem do nich poważnie, żeby mówić o tym, że moją ostateczną ambicją jest bycie wiceprezydentem. Na dzisiaj nie wykluczam żadnej opcji jeśli chodzi o to, gdzie miałbym wystartować. Moim celem samorządowym jest bycie Prezydentem Elbląga. Nie określam ram czasowych. Obecnie mamy koalicję z Prezydentem Witoldem Wróblewskim i najprawdopodobniej będziemy się tego trzymali. Moją ambicją jest wystartować w wyborach prezydenckich i je wygrać. Kiedy to będzie? To czas pokaże.

 

Po wygranych wyborach pan Witold Wróblewski ogłosił, że wiceprezydentem zostanie Janusz Nowak z SLD – partii, która nie wystawiła swojego kandydata w wyborach i oficjalnie poparła jego kandydaturę. Dopiero po paru miesiącach i podpisaniu porozumienia między Prezydentem a Koalicją Obywatelską objął Pan stanowisko drugiego wiceprezydenta. Czy to prawda, że ta zwłoka była spowodowana tym, że pan Wróblewski nie chciał przyjąć Pana kandydatury? Podobno było to spowodowane tym, że starował Pan w wyborach i problem pojawił się, gdy Koalicja Obywatelska nie chciała wystawić innego kandydata na urząd wiceprezydenta poza Panem.

 

Koalicja w Radzie Miejskiej została zawarta właściwie następnego dnia po wyborach. Ówczesny Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w Elblągu Senator Jerzy Wcisła mówił, że przystępujemy do koalicji bez oczekiwań. Minęło trochę czasu zanim zdecydowaliśmy się to bardziej sfinalizować stanowiskiem wiceprezydenta, ale w mojej ocenie absolutnie nie było to związane z tym, co miało miejsce podczas kampanii wyborczej. Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami. Tak doświadczony polityk jak Witold Wróblewski i mniej doświadczony jak ja doskonale o tym wiemy.

 

Podobno pierwszego dnia po wyborach polityk przygotowuje się już do kolejnych. Powierzając Panu stanowisko wiceprezydenta pan Witold Wróblewski dał Panu okazję do promowania się przez całą kadencję na jednym z kluczowych stanowisk.

 

Byłem wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej i nie mogłem narzekać na możliwości pokazywania się. W wielu miejscach zastępowałem Przewodniczącego Antoniego Czyżyka. Wydaje mi się, że prezydium Rady Miejskiej jest miejscem, w którym można być bardzo eksponowanym w zależności od tego jakie się ma możliwości i chęci.

 

Będąc wiceprezydentem obserwuje Pan pracę Ratusza z innej strony. Jakie wnioski się Panu nasuwają?

 

Większość radnych jest zaangażowanych w pracę zawodową, co powoduje, że mają pewne ograniczenia. W Elblągu, jak w każdym mieście, jest dużo spraw, które wymagają podejmowania działania. Trzeba poznać każdy aspekt działalności urzędu. Z tego miejsca, w którym jestem dzisiaj, po dwóch latach mogę powiedzieć, że dopiero teraz wiele tematów, aspektów mi się objawiło. Jest to praca cały czas na miejscu, w urzędzie. Wiele spraw przechodzi przez tzw. biurko. Stanowisko wiceprezydenta pozwala poznać szerokie spektrum działalności urzędu.

 

W jakim stanie zastał Pan urząd?


Pan Prezydent Witold Wróblewski bardzo dobrze zna samorząd i jest pracowity. Ma ogromne doświadczenie i intuicję. Nie mogę powiedzieć złego słowa na temat pracy urzędu. Bardzo pozytywnie oceniam także dyrektorów jak i urzędników pracujących w urzędzie, na których merytorykę mogę liczyć.

 

Idąc tym tropem nasuwa się pytanie – po co to zmieniać? Skoro tak dobrze pan Witold Wróblewski sprawdza się w roli Prezydenta to dlaczego Platforma nie zrezygnuje z wystawienia swojego kandydata i nie poprze pana Wróblewskiego, jeśli ten, jak mówi się w kuluarach, zdecyduje się startować w wyborach.

 

Nie przypominam sobie, żebym mówił, że trzeba coś zmieniać. Patrząc od środka jestem przekonany, że pan Prezydent pracuje dobrze, miasto się rozwija, a przed Elblągiem otwierają się nowe możliwości. Elbląg ma swoje pięć minut w historii. Jest bardzo dobrym miejscem do mieszkania. A do tego powstają możliwości związane z przekopem. Przewiduję, że koniunktura w mieście przez najbliższe 5-10 lat będzie bardzo dobra. Trzeba to wykorzystać.

 

Z boku wygląda Pan na oczywistego kandydata Platformy Obywatelskiej.

 

Tak to może wygląda, ale jak będzie to już zadecydujemy przed kampanią wyborczą.

 

I rozważacie możliwość, żeby nie wystawić swojego kandydata tylko poprzeć kandydaturę pana Witolda Wróblewskiego jeśli ten oficjalnie ogłosi, że będzie startować?

 

Oczywiście, że rozważamy taką opcję. W mojej ocenie ta współpraca układa się bardzo dobrze. Na dziś decyzji nie ma.

 

Pojawiły się pogłoski, że prowadzone są rozmowy o tym, żeby w przyszłej kadencji miejsce pana Artura Zielińskiego na stanowisku Sekretarza Miasta zajął obecny dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych Jacek Migdalski. Czy takie roszady są rozważane?

 

Też doszła do mnie taka pogłoska, ale nie planujemy aż tak głęboko struktury urzędu. Pan Jacek Migdalski jest Sekretarzem w powiecie w Platformie Obywatelskiej, ale to nie oznacza, że zostanie Sekretarzem w Urzędzie. Jedno z drugim nie jest zbieżne. Moim zdaniem ktoś sobie coś dopowiedział. Dementuję to. W ogóle nie było takiej rozmowy.

 

Wspomniał Pan, że bardziej zaangażowane są prace nad wyborami do Rady Miejskiej. Na listach pojawią się zupełnie nowe, ale znane nazwiska?

 

Oczywiście, że tak. Teraz ich nie podam. Trzon, czyli liderów w każdym okręgu, mamy określony. To pozwala nam wewnętrznie organizować przygotowania i to robimy. Mogę powiedzieć, że na pewno pojawi się sporo młodych osób. Myślę, że najbardziej racjonalnym postępowaniem jest „wychowywanie” młodych radnych. Może to brzmi zbyt szkolnie, ale wiadomo, że młodzi ludzie muszą się gdzieś nauczyć, zdobyć doświadczenie.

 

Kogoś z obecnych radnych może zabraknąć na listach KO?

 

Wszyscy radni Koalicji Obywatelskiej są brani pod uwagę. Oczywiście potrzebna jest ich chęć oraz to czy będą czuć się na siłach. Nikogo nie wykluczamy.

 

A jak Pan ocenia pracę radnych Koalicji Obywatelskiej? Nie da się ukryć, że jedni są bardziej, inni mniej aktywni...

 

Pracę radnych Koalicji Obywatelskiej oceniam bardzo dobrze. Jakbyśmy sprawdzili, kto pracował w jakich Komisjach i kto jak angażował się w pracę Rady Miejskiej to myślę, że wśród tych czołowych osób byliby też radni Koalicji Obywatelskiej. Wszystkim bym życzył takich radnych.

 

Z tym zaangażowaniem to jednak różnie bywa, ale trzeba przyznać, że praca Przewodniczącego Antoniego Czyżyka jest bardzo dobrze oceniania.

 

Tak, przewodniczący Antoni Czyżyk ma duże doświadczenie samorządowe. Z pewnością zbudował sobie obraz takiego przewodniczącego, jakim chciałby być i konsekwentnie to realizuje, co nie przeszkadza też realizować naszego koalicyjnego programu. Uważam, że to bardzo dobry Przewodniczący. W mojej ocenie od 2013 r., od kiedy byłem radnym, jest to najlepszy Przewodniczący Rady Miejskiej.

 

A jak Pan wyobrażał sobie swoją rolę w Urzędzie?

 

Przyszedłem po naukę i mogłem liczyć na pomoc Prezydenta, Wiceprezydenta, jak i dyrektorów, którzy są bardzo dobrze przygotowani merytorycznie do pracy. Do 2020 r. nigdy nie brałem udziału w pracy organu wykonawczego i po 2 latach już mogę powiedzieć, że mam pełen obraz pracy miejskiego samorządu – od strony uchwałodawczej, bo byłem przez 7 lat radnym, jak i wykonawczej.

 

Czy coś Pana zaskoczyło?

 

Merytoryka dyrektorów to jest coś, co mnie miło zaskoczyło. Nie mogę powiedzieć, że się tego nie spodziewałem, bo inaczej Urząd by nie funkcjonował, ale chęć pomocy i dzielenia się wiedzą była miłym zaskoczeniem.

 

Nie było negatywów?

 

Z negatywów to zaskoczył mnie ogrom pracy, duża ilość dokumentów i rozpiętość tematyki różnych departamentów. Prowadzenie spraw w wąskiej dziedzinie byłoby na pewno dużo łatwiejsze. Najłatwiej od początku było mi się poruszać w tematach związanych z Departamentem Zdrowia i Spraw Społecznych, najtrudniej z Ochroną Środowiska. Jednego dnia odbywają się spotkania tematycznie związane z różnymi Departamentami i to  poruszanie się między tematami nie było takie proste. Trzeba mieć dużą wiedzę.

 

Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do Pana elblążanie?

 

Zawsze mieszkańców przyjmuje z dyrektorami tematycznymi. Najczęściej przychodzą z problemami mieszkaniowymi. To cieszy, że przychodzą, bo to chyba świadczy o zaufaniu skoro przychodzą i pytają, jak mogą rozwiązać swój problem.

 

Albo jest to dla nich ostatnia deska ratunku? Do nas też mieszkańcy się zgłaszają z problemami mieszkaniowymi, ale przyznają, że to z bezsilności, bo w urzędach nie są słuchani.

 

Takie przypadki oczywiście też się zdarzają. Nie myli się ten, kto nic nie robi. Dochodzi też do sytuacji takich międzyludzkich. Dobrze, że przychodzą i zgłaszają swoje problemy, ale znakomita większość osób, które się u nas pojawiają musi nam opowiedzieć swoją historię, bo nie mamy jej w dokumentach. To nie są osoby, których sytuacja jest doskonale nam znana. Mieszkańcy często nie wiedzą w jakim kierunku iść, żeby rozwiązać problem i kończy się na tym, że wskazujemy możliwości prawne czy też informujemy gdzie złożyć odpowiednie dokumenty. Zdarzają się również sytuacje związane z pytaniami w kwestii oczekiwania na mieszkanie, a zasoby miejskie mamy jakie mamy, ale to jest mały wycinek naszej działalności. W większości sytuacji udaje nam się pomóc.

 

Wróćmy do wyborów. Na pewno jako Platforma analizujecie to, co dzieje się na elbląskiej scenie politycznej. Czy widzi Pan godnego następcę Jerzego Wilka w lokalnych strukturach Prawa i Sprawiedliwości, który mógłby kandydować na urząd Prezydenta Elbląga?

 

Zdania są w tej kwestii podzielone. Ja takiego pewnego typu nie mam. Widać aktywność radnego Rafała Traksa. W mieście pojawił się pan poseł Płażyński. Być może mylnie to oceniamy. Myślę, że należałoby ich spytać.

 

Spytaliśmy.

 

Sam jestem ciekawy.

 

Zachęcam do śledzenia info.elblag.pl. Niebawem opublikujemy stanowiska pana Traksa i pana Płażyńskiego w tej sprawie. Ciekawa byłam jednak, jakie Pan ma typy.

 

Myślę, że po tamtej stronie nie ma jeszcze ostatecznej decyzji i nawet jeśli jest jakiś kierunek to otwarcie nie będą o nim mówili. Nie będą chcieli „spalić kandydata”, ale jakieś symptomy widać. Pierwsze osoby, które przychodzą mi do głowy to radny Traks i poseł Płażyńśki.

 

A ze strony Lewicy? Słyszał Pan pogłoski, że rozważana jest kandydatura posłanki Moniki Falej, która w Elblągu jest aktywna?

 

Być może tak jest, ale wydaje mi się, że pani posłanka będzie chciała kontynuować swoją pracę parlamentarną. Aktywność w okręgu jest normalną rzeczą w takim przypadku jeśli chce się być wybranym po raz kolejny. Nie wykluczam jednak, że może być inaczej, ale nie mam wiedzy na ten temat.

 

A być może ponownie Lewica nie wystawi swojego kandydata...

 

Być może będzie tak, że każdy będzie miał swojego kandydata, a być może będziemy mieli jednego, wspólnego kandydata. Na dziś decyzje jeszcze nie zostały podjęte. Poza tym pan Prezydent Witold Wróblewski nie ogłosił jeszcze czy będzie kandydował.

 

W kuluarach mówi się o tym, że takie są plany pana Wróblewskiego, a skoro Pan mówi, że współpraca układa się wzorcowo to czy jest sens to zmieniać? Czy jest sens rozważać wystawienie swojego kandydata skoro wszystko działa bez zastrzeżeń?

 

Do wyborów planowo mamy jeszcze 1,5 roku. Przez tak długi czas życie może przynieść wiele różnych rozwiązań. Z tego powodu żadne partie polityczne nie przedstawią wiążąco swoich planów. Myślę, że będzie można coś więcej powiedzieć na rok przed wyborami.

 

Myśli Pan, że wybory odbędą się jesienią 2023 czy wiosną 2024?

 

Nie wykluczam, że wybory parlamentarne odbędą się wcześniej, a wtedy samorządowe według kalendarza wyborczego. Słyszałem, że PiS bierze pod uwagę przyspieszenie wyborów parlamentarnych, ale takie pogłoski słyszę średnio raz na kwartał, więc trochę się na to uodporniłem. Aczkolwiek skoro się o tym mówi to taka opcja jest zapewne brana pod uwagę i może tak być, że przedterminowe wybory parlamentarne odbędą się jeszcze w tym roku.

 

To już na koniec, żeby rozwiać wątpliwości - bierze Pan pod uwagę wystartowanie w nadchodzących wyborach? Chciałby Pan tego?

 

Szczerze mówiąc jeśli pan Prezydent Wróblewski ogłosi, że będzie startował, to ja raczej nie będę startował w wyborach prezydenckich. Każdy ma wolny wybór. U nas decyzje każdy podejmuje za siebie. Można się nie zgodzić. Ale podkreślam, że wszystko to jest najprawdopodobniej, bo życie przynosi tyle różnych zaskoczeń. Ta kadencja najlepiej to pokazuje. Najpierw pandemia, teraz wojna w Ukrainie. Nie wykluczam żadnej opcji, ale na dziś dobrze nam się współpracuje i uważam, że kierunek rozwoju miasta jest właściwy.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Z MIchałem Missanem rozmawiała

Kamila Jabłonowska

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0
Hello World

Komentarze do artykułu (0)

Dodaj nowy komentarz

Adres e-mail (nie będzie pokazywany), podpis

Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


redakcja@zulawy.com                        Właścicielem serwisu zulawy.com jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.