Mikołaj zmienił sanie na wóz strażacki i odwiedził Angelikę i Patrycję. Elblążanki otrzymały prezenty przygotowane przez elbląskich i pasłęckich strażaków. Te przedświąteczne wizyty to już tradycja. - Pierwszy raz strażacy odwiedzili mnie, gdy byłam mała, miałam chyba 6 lat. Od tamtej pory odwiedzają mnie co rok. Bardzo cieszę się z tych wizyt. Dzięki takim przyjaciołom czuje się wyjątkowa - mówi obecnie już 15-letnia Angelika.
Strażacy z Elbląga i Pasłęka również w tym roku pamiętali o dwóch niezwykłych elblążankach, które skradły ich serca. Dziś, 22 grudnia, odwiedzili Angelikę i Patrycję w towarzystwie mikołaja, obdarowali je prezentami i sprawili wiele radości.
Angelika bardzo czekała na tę wizytę. Nie mogła jeść i spać. Tak zresztą jest co rok. Córka bardzo cieszy się na spotkanie ze strażakami. Dla nas ich wsparcie jest naprawdę ważne. Radość dziecka, to jest coś najcenniejszego co można podarować rodzicom
- mówi Lilianna Kucharska, mama Angeliki.
Odwiedziny strażackiego mikołaja to już tradycja. Cała historia zaczęła się w 2012 roku. Wtedy strażacy poznali Angelikę. Dziewczynka, w wyniku którego nieszczęśliwego wypadku miała uszkodzony rdzeń kręgowy i początkowo nawet samodzielnie nie oddychała. Strażaków ujęła swoją osobowością i pogodą ducha. - Zostaliśmy wezwani do hospicjum, aby zdjąć gniazdo os. Tam poznaliśmy Angelikę. Dziewczynka skradła nasze serca i tak rozpoczęła się akcja, która trwa do dziś - mówi st. kap. Marek Siółkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu.
Kilka lat później podczas festynu strażacy poznali Patrycję, która zmaga się z wrodzoną łamliwość kości.
- To również był zupełny przypadek. Od tego pierwszego spotkania Patrycja skradła serca naszych strażaków i od tamtej pory również ją odwiedzamy z prezentami. Chcemy robić dla innych fajne rzeczy. Liczymy na to, że te nasze wizyty wnoszą trochę radości przed świętami - mówi mikołaj, asp. Wiesław Matusak.
Co rok strażacy z Elbląga i Pasłęka przygotowują prezenty dla Angeliki i Patrycji. Myślę, że ta akcja sprawa radość zarówno im, jak i nam
- dodaje st. kap. Marek Siółkowski.
Natasza Jatczyńska
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.