Od dawna leczą wyłącznie chorych na COVID-19. Kiedy szpital miejski wróci do normalnej pracy?

Liczba nowych zachorowań na koronawirusa w Elblągu w ostatnim czasie bardzo zmalała. Czy to oznacza, że elbląski szpital miejski wróci niebawem do normalności i leczenia pacjentów cierpiących również na choroby inne niż COVID-19?

Szpitale w całym kraju powoli wracają do normalnej pracy. W wojwództwie warmińsko-mazurskim stopniowo uwalniane są łóżka zarezerwowane do tej pory dla pacjentów covidowych, a poszczególne oddziały wracają do normalnej pracy. 

W ciągu ostatniego miesiąca zmniejszyliśmy liczbę miejsc covidowych o blisko czterysta. Decyzja w tej sprawie podejmowana jest na podstawie aktualnych danych. Kolejne pewnie zapadną niebawem. Nadal jednak mamy sporo liczbę łóżek dla pacjentów z koronawirusem w szpitalach m.in. w Elblągu, Ostródzie, Olsztynie, Ełku czy Lidzbarku Warmiński. Zachorowań jest mniej, ale nie oznacza to, że nie mam już chorych na COVID-19

- mówi Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego w Elblągu. 

Szpital miejski w Elblągu od ponad roku leczy pacjentów z koronawirusem. Oddziały funkcjonujące w placówce zostały zamknięte, a zabiegi przełożono na dalsze terminy. Czy jest szansa, że wrócą one do normalnej pracy?

Na dziś nic się nie zmieniło. Zabiegi planowe jeszcze nie wracają, cały czas są przekładane. Nadal mamy 188 łóżek dla pacjentów z COVID-19. Oczywiście obecnie tych pacjentów jest zdecydowanie mniej. Teraz mamy 97 osób z koronawirusem, zajętych jest 8 stanowisk respiratorowych. Cały czas funkcjonujemy jako szpital covidowy

- wyjaśnia Małgorzata Adamowicz, rzeczniczka prasowa Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu.  

Wojewoda z dnia na dzień z tego nie zrezygnuje, tym bardziej że nie wiemy, co jeszcze nas czeka. Oczywiście my również życzylibyśmy sobie jak najszybszego powrotu do normalności. Być może jeszcze w maju coś się zmieni - dodaje rzeczniczka.

NJ