Posłom trochę zabrakło wrażliwości i wyczucia społecznego - komentuje senator Jerzy Wcisła (KO) błyskawiczne przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustawy o podwyżkach m.in. dla parlamentarzystów. Wczoraj (17 sierpnia) Senat odrzucił ustawę, która wywołała falę krytyki pod adresem posłów, zarówno tych z partii rządzącej, jak i z opozycji.
W sieci zawrzało po tym, gdy w miniony piątek (14 sierpnia) Sejm w ekspresowym tempie przyjął ustawę podwyższającą płace polityków, w tym m.in. parlamentarzystów i ministrów, a także wprowadzającą wynagrodzenie dla pierwszej damy. Podczas głosowania posłowie partii rządzącej i opozycji byli wyjątkowo zgodni. Za było 386 posłów, przeciw było 33, a 15 wstrzymało się od głosu.
W której z tych grup znaleźli się posłowie z okręgu elbląskiego? Zdecydowana większość, zarówno Zbigniew Babalski, Robert Gontarz, Jerzy Wilk i Leonard Krasulski z PiS, Zbigniew Ziejewski z PSL, a także Elżbieta Gelert i Jacek Protas z Koalicji Obywatelskiej, zagłosowała za wprowadzeniem podwyżek. Z tego trendu wyłamała się tylko Monika Falej (Lewica), które nie wzięła udziału w głosowaniu. Zwolenników większych wynagrodzeń dla poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedzi posłanki i posłów.
Posłowie jednak z powrotem będą musieli pochylić się nad sprawą podwyżek dla polityków. Ustawa wraca do Sejmu. W poniedziałek wieczorem, głosami opozycji, Senat ją odrzucił.
To był nie ten czas i nie ten tryb. Takie ustawy muszą być wcześniej konsultowane. To nie jest ustawa, która wymaga takiego szybkiego, nocno-dziennego trybu procedowania. Trzeba zostawić sobie na to dwa, trzy tygodnie, porozmawiać z ludźmi, zapytać jak do tego podchodzą, wtedy byłaby zupełnie inna atmosfera
- mówi Jerzy Wcisła (Koalicja Obywatelska), senator RP, który również głosował za odrzuceniem ustawy o podwyżkach.
Senator przyznaje, że rozumie oburzenie społeczne, szczególnie propozycją wprowadzenia płacy dla pierwszej damy, "boleśnie wysokiej, biorąc pod uwagę, że to osoba, która w całej poprzedniej kadencji była kompletnie nieaktywna". Dodaje jednak, że kwestia podwyżek powinna zostać uregulowana. - Parlamentarzyści nie zarabiają tak wiele, jak wydaje się ludziom. 8 tys. zł to jest 1,5 średniej krajowej, a 20 lat temu ten przelicznik był 8 razy większy. Uważam, że zarówno do samorządów, jak i do rządu powinni trafiać fachowcy, eksperci, ludzie z dokonaniami. Obecnie jednak tacy ludzie mają oferty w biznesie, cztery, pięć razy atrakcyjniejsze od tych w rządzie. Dziś praca dla państwa, samorządu nie jest atrakcyjną propozycją. To nie jest dobre - przekonuje senator.
Uważam, że pandemia, czas, kiedy jesteśmy na krawędzi wielkich problemów gospodarczych, to jest zły moment na podwyższanie płac politykom. Na pewno oburzenie społeczeństwa ma swoje uzasadnienie. Uważam jednak, że teraz należy uregulować tę kwestię - przy otwartej kurtynie, wyjaśniając społeczeństwu, na czym będą polegać wzrost wynagrodzeń. Same podwyżki powinniśmy wprowadzić od następnej kadencji, kiedy kryzys związany z epidemią prawdopodobnie zostanie już rozwiązany
- dodaje Jerzy Wcisła.
NJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.