Jak zapowiedział Premier RP Mateusz Morawiecki podczas zorganizowanej dziś konferencji prasowej, od soboty (30 maja) w miejscach publicznych nie będzie trzeba zasłaniać nosa i ust. Trzeba będzie jednak spełnić pewien warunek.
Dziś odbyła się konferencja prasowa, w której udział wziął Premier Mateusz Morawiecki oraz Minister Zdrowia Łukasz Szumowski. Jednym z poruszonych tematów było złagodzenie obostrzeń związanych z COVID-19 dotyczących zasłaniania nosa i ust.
Od soboty maseczek będzie można nie nosić w otwartej przestrzeni publicznej pod warunkiem, że zachowa się dwumetrowy odstęp od innych. - Jeśli w przestrzeni otwartej jest możliwość zachowania 2 metrów odległości od innych, nie trzeba zasłaniać ust i nosa. Można więc spacerować, jeździć rowerem, chodzić po ulicy, parku, plaży czy parkingu bez maseczki, ale tylko wtedy, gdy zostanie zachowany odpowiedni dystans społeczny - podkreślił Premier RP.
Jeśli nie jest się w stanie na świeżym powietrzu utrzymać dwumetrowego dystansu od innych, na przykład na zatłoczonym chodniku, wówczas należy zasłonić usta i nos. Chodzi o nasze wspólne bezpieczeństwo. Pamiętajmy jednak, że z obowiązku utrzymania dwumetrowego dystansu społecznego wyłączeni są rodzice z dziećmi wymagającymi opieki (do 13. roku życia), osoby wspólnie mieszkające, osoby niepełnosprawne, osoby, które zasłaniają usta i nos
- podkreślano podczas konferencji.
Jak sytuacja wygląda w przestrzeniach zamkniętych? W niektórych miejscach nadal został utrzymany obowiązek zasłaniania ust i nosa. Do takich miejsc należą: autobusy i tramwaje, sklepy, kina i teatry, salony masażu i tatuażu, kościoły, urzędy. - Dodatkowe miejsca, w których będzie trzeba zasłaniać usta i nos, określi Główny Inspektorat Sanitarny - poinformowano.
W miejscach pracy nie trzeba zasłaniać nosa i ust jeśli zachowana jest odpowiednia odległość między stanowiskami i są przestrzegane wymogi sanitarne.
Klienci restauracji i barów również są zwolnieni z obowiązku noszenia maseczek, gdy tylko zajmą miejsce przy stole.