Wprawdzie w Polsce nie ma potwierdzonego przypadku koronawirusa, jednak psychoza strachu opanowała mieszkańców naszego kraju. Elblążanie również poddali się lękowi o własne zdrowie i ruszyli szturmem do aptek i sklepów kosmetycznych. Czy w naszym mieście można zakupić antybakteryjne żele i maseczki chirurgiczne? I czy rzeczywiście ich potrzebujemy?
Na pytanie o maseczki i środki dezynfekujące farmaceutki wybuchają śmiechem. Okazuje się, że lęk o zdrowie podsycany informacjami o rozprzestrzeniającym się z zawrotną prędkością wirusie wymiata z aptek i sklepów środki, które dotąd zalegały na półkach.
Nie mamy maseczek. W hurtowniach też nie ma. Codziennie pytamy. Do dezynfekcji zostały jedynie chusteczki nasączane alkoholem albo mydła antybakteryjne. Żeli antybakteryjnych też brakuje. Sytuacja trwa od 2-3 tygodni. W hurtowniach zaczyna już brakować spirytusu salicylowego
– mówi farmaceutka jednej z elbląskich aptek.
Brak maseczek i preparatów do dezynfekcji, czyli żeli antybakteryjnych. Jeszcze dzisiaj pojedyncze sztuki sprzedaliśmy, ale nie ma możliwości zamówienia większych ilości, bo po prostu w hurtowniach brakuje. Są jeszcze inne preparaty do dezynfekcji, np. preparat w aerozolu o nazwie Octenisept. Po umyciu dłoni dodatkowo należałoby takim preparatem je spryskać. 50 ml kosztuje około 25 zł
– słyszymy w innej aptece.
Jeszcze wczoraj za 10 zł mogliśmy kupić kostkę mydła antybakteryjnego, a za 7 zł 10 chusteczek nawilżonych alkoholem.
Specjalistyczne środki dezynfekcyjne spotykane w szpitalach nie są dostępne dla przeciętnego Jana Kowalskiego. Jak twierdzi rozmawiająca z nami farmaceutka są one dedykowane wyłącznie do szpitali i tam przede wszystkim powinny się znajdować.
W małych i większych drogeriach półki, na których do niedawna stały środki do dezynfekcji, świecą pustkami. Pozostały tylko ceny i opisy brakujących preparatów. Czy należy się niepokoić?
Moim zdaniem wystarczy zachować higienę, wzmacniać odporność chociażby poprzez zażywanie większych dawek witaminy C i D, no i unikać przebywania wśród osób chorych. Innymi słowy postępować tak, jak przy zwiększonej zachorowalności na grypę. Noszenie maseczek chirurgicznych przez ludzi zdrowych ni ma sensu. One nie chronią przed wirusami, a nosząc je narażamy się na zachorowanie, ponieważ wraz z wilgocią, z wydychanego powietrza, na maseczce osiadają wirusy i namnażają bakterie. Jeżeli już mielibyśmy nosić maseczki, to ze specjalnymi filtrami, ale one nie są dostępne w aptekach. Natomiast maseczki chirurgiczne powinny nosić osoby chore, żeby nie rozsiewać wirusów
– mówi, chcąca zachować anonimowość , pracownica służby zdrowia.
Zatem zachowujmy spokój i zdrowy rozsądek. Strach jest zawsze złym doradcą.
KS
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.