W piątek, 29 listopada, ok. 180 pracowników Corinny dowiedziało się, że od nowego roku zostaną bez pracy. Firma bowiem ogłosiła upadłość i zarząd nad nią przejął syndyk.
Pracownicy nie kryją zaskoczenia. - Wcześniej nikt nam nic nie mówił. Właściciele milczeli. Teraz około 180 osób straci pracę. Wiemy tylko, że pracujemy do końca grudnia. Do 18 grudnia mają być wykonane zlecenia i koniec. Nic nam nie mówili co dalej. Jesteśmy niedoinformowani – mówiła w rozmowie z nami jedna z pracownic Corinny.
Mieliśmy spotkanie z syndykiem w poniedziałek, 2 grudnia. Pani powiedziała nam, że wszystko jest do sprzedania. Nie uda się tego zrobić w całości i będzie sprzedawane w częściach. To jest dosyć duży zakład. I to wszystko co wiemy
– przyznała pracownica Corriny.
Elblążanka przyznaje, że w firmie od wielu miesięcy nie działo się dobrze. - Pracownicy sami zaczęli się zwalniać. Od początku roku odchodzili. Prawie połowa już odeszła – dodała.
Co według pracownicy Corinny było powodem upadku firmy? - Pewnie utrata głównego kontrahenta, który był jednym z największych. Był z Danii czy Niemiec. Teraz robota by była, bo mamy dużo zamówień od starych kontrahentów – opowiadała. -Sam szef mówił, że jakby pozwolili mu jeszcze do końca sezonu przetrwać, bodajże do marca, to tamci kontrahenci zamówili dużo łatwych zleceń, że dałoby się wyprowadzić zakład z tego kryzysu.
Podejrzewam, że podwyżki płacy minimalnej i prądu teraz dały im popalić. Podobno dwa miesiące były przygotowania, a w ciągu dwóch godzin zadecydowali o ogłoszeniu upadłości
– dodała.
Z końcem roku pracę straci ok. 180 osób. - Jest dużo dziewczyn, które są same z dziećmi, przecież też muszą jakoś żyć. Po świętach ciężko będzie gdziekolwiek znaleźć pracę. Wszystkie dostałyśmy wypowiedzenia do końca miesiąca. Tym co mają 3-miesięczny okres wypowiedzenia mają zapłacić za skrócony okres wypowiedzenia, wszystkim ekwiwalent za urlop i odprawę za grupowe zwolnienie. I na bruk – zaznaczyła elblążanka.
Do 18 grudnia mają zostać zrealizowane wszystkie przyjęte zamówienia. - Resztę składamy, odsyłamy i koniec pracy - podsumowała jeszcze pracownica Corinny.
KJ
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.