Wieczór kawalerski świętowany w elbląskiej dyskotece zakończył się dla grupy z Nowego Dworu Gdańskiego bardzo nieprzyjemnie. Mężczyźni zostali pobici, pan młody został również dźgnięty nożem. Jak twierdzą to dzieło ochroniarzy klubu, w którym spędzili noc. Ten najbardziej agresywny najprawdopodobniej jest elbląskim policjantem. Sprawę bada prokuratura.
Do zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 czerwca przed jednym z elbląskich klubów, w którym wcześniej bawili się mężczyźni - Nas było około 14 osób. Przyjechaliśmy do Elbląga na wieczór kawalerski brata. Podczas zabawy, kilkakrotnie byliśmy zaczepiani przez klientów klubu, którzy najwyraźniej po wypiciu większej ilości alkoholu szukali okazji do bitki - mówi jeden z uczestników zajścia, mieszkaniec Nowego Dworu Gdańskiego.
Za którymś z kolejnych razów do akcji wkroczyli jednak ochroniarze. Wyprowadzili grupę nowodworzan z klubu. Tam, jak twierdzą, zostali pobici. Jeden z ochroniarzy, jak podkreśla nasz rozmówca, był wyjątkowo agresywny i brutalny. To on, zdaniem mężczyzny, pobił jego brata i dźgnął go nożem.
Brat dostał nożem w brzuch. Ostrze trafiło w żebra, ale jak mówili lekarze niewiele brakowało, aby ten cios był naprawę poważny. Został również pobity, miał obrażenia twarzy, pękniętą kość policzkową. Ja zostałem mniej pobity, choć do dziś bolą mnie żebra. To miała być spokojna impreza. Nikt normalny przecież, na tydzień przed ślubem nie wszczynałby rozrób i bójek, tak aby pan młody z nożem w brzuchu i pobity wylądował w szpitalu. Gdybyśmy wiedzieli, że to będzie tak wyglądało nigdy do Elbląga byśmy nie przyjechali
- mówi mieszkaniec Nowego Dworu Gdańskiego.
Mężczyźni dodatkowy szok przeżyli, gdy dowiedzieli się, że jeden z ochroniarzy jest policjantem. - Trudno mi sobie wyobrazić, aby ktoś taki mógł pełnić funkcję policjanta. Myślę, że sprawiedliwości stanie się zadość i zostanie on ukarany. On nie powinien nosić munduru, to absurd - przekonuje mężczyzna.
Sprawą zajęła się elbląska prokuratura. To śledczy będą musieli ustalić, czy zajście wyglądało tak jak opisują je mężczyźni i czy rzeczywiście największym agresorem był jeden z ochroniarzy. Na razie nikomu nie postawiono żadnych zarzutów.
W Prokuraturze Rejonowej w Elblągu zostało wszczęte śledztwo w sprawie pobicia dwóch mężczyzn przez sprawcę używającego niebezpiecznego przedmiotu, to jest czyn z art. 159 paragraf 1 kodeksu karnego. Postępowanie jest w fazie in rem - nie przedstawiono nikomu żadnych zarzutów. W sprawie, w drodze przesłuchań świadków, gromadzenia dokumentacji ustalane są okoliczności zajścia oraz ustalani są sami sprawczy. Sprawca czynu określonego w art. 159 kk (bójka i pobicie z użyciem niebezpiecznego przedmiotu) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat
- odpowiada na nasze pytania o śledztwo w sprawie dotyczącej policjanta Iwona Piotrowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Postępowanie wyjaśniające prowadzone jest również przez policję. Funkcjonariusz zamieszany w pobicie, jak informuje rzecznik KMP w Elblągu, obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Wobec tego funkcjonariusza prowadzone jest również postępowanie wyjaśniające. Każdy policjant, który chce mieć dodatkowe zatrudnienie, musi mieć na to zgodę policji. W tym przypadku ten funkcjonariusz takiej zgody nie miał, ale też nie wiemy, czy on rzeczywiście pracował jako ochroniarz w tym klubie
- mówi kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Do tematu jeszcze wrócimy. Jak się dowiedzieliśmy postępowanie najprawdopodoniej zostało przeniesione do Prokuratry Rejonowej w Braniewie.
Natasza Jatczyńska
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Jaka nazwa dyskoteki?