Myśliwi apelują do rządu o zmianę ustawy, która zabraniają dzieciom udziału w polowaniach. - Obecnie obowiązujące przepisy w pewnym sensie ograniczają nam prawa rodzicielskie, pozbawiają nas możliwości wychowywania dzieci, tak jak chcemy - mówi Przemysław Szkutnik z Zarządu Okręgowego w Elblągu Polskiego Związku Łowieckiego.
W 2018 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości znowelizował prawo łowieckiej. Zmiany dotyczyły między innymi: składu zespołu szacującego szkody łowieckie czy finansowania parków narodowych. Pracom nad ustawą towarzyszyły spore emocje. Największe wzbudziła poprawka dotycząca zakazu udziału nieletnich w polowaniach. Przyklasnęli jej ekolodzy i przeciwnicy polowań, którzy już wcześniej domagali się m.in. wprowadzenia zakazu polowania w obecności dzieci do 16 roku życia. Takiemu ograniczeniu zdecydowanie sprzeciwiali się jednak myśliwi. Teraz wrócili do tematu.
Naczelna Rada Łowiecka apeluje do rządu o zmianę nowego prawa, które aktualnie zabrania uczestnictwa dzieci i młodzieży w łowach.
Nie uczymy dzieci zabijania dla przyjemności. Jesteśmy grupą społeczną, która poświęca swój czas i pieniądze, aby zachować poszczególne gatunki do przyszłych pokoleń. Regulujemy populację zgodnie z ustaleniami naukowymi oraz potrzebami zmieniającego się otoczenia i tego chcemy nauczyć nasze dzieci
- przkonuje w stanowisku Naczelnej Rady Łowieckiej, jej prezes, Rafał Malec.
Myśliwi podkreślają, że nowelizacja prawa łowieckiego, w tej sprawie ogranicza ich prawa rodzicielskie.
Chciałbym, jako rodzic, mieć wpływ na to, co moje dziecko robi, czego nie robi, w czym bierze udział, a w czym nie. Myślę, że ustawodawca nie do końca powinien wpływać na to, jak ja wychowuję swoje dzieci. Udział w polowaniu to nie tylko samo polowanie, to przebywanie z dziećmi w lesie, opowiadanie im i pokazywanie tego, co się w lesie dzieje. Ustawa to mocno ogranicza. W innym punkcie mówi, że jeśli myśliwy z bronią przebywa na terenie łowiska, to wykonuje polowanie. Nie ważne czy do czegoś mierzy, czy strzela, wystarczy. Więc ja nie mogę ze swoim małoletnim synem pójść na spacer do lasu z bronią, bo łamię przepisy
- mówi Przemysław Szkutnik z elbląskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego.
W okręgu elbląskim działa 2 tysiące myśliwych, w całej Polsce, jak szacuje PZŁ, jest ich blisko 130 tys.
Natasza Jatczyńska
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.