Szczegółowe badania laboratoryjne krwi potwierdziły, że sprawca śmiertelnego potrącenia dwóch nastolatek był pod wpływem środków odurzających, informuje TVN24. Do wypadku doszło we wsi Łąkorz (Warmińsko-Mazurskie). Radosławowi G. grozi 14 lat więzienia.
4 kwietnia w słoneczne popołudnie dwie nastolatki ze wsi Łąkorz wyszły pojeździć na rolkach. Nagle w jadące drogą dziewczyny uderzył samochodem kierowca, który - jak wykazały teraz czterokrotnie powtarzane badania krwi - znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych.
W jego organizmie wykryto duże ilości amfetaminy oraz ecstasy, a także mniejsze ilości innych narkotyków, jak marihuana. Obie nastolatki zmarły - jedna na miejscu, druga w drodze do szpitala.
- Jak ocenili biegli, zdolność postrzegania kierowcy była znacznie ograniczona – relacjonuje Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN24. Kierowca, mimo obciążających go wyników testów, wciąż upiera się, że nie brał narkotyków.
Postępowanie ma charakter dynamiczny. Nadal czekamy na badania stanu pojazdu, przesłuchiwani będą też świadkowie
– powiedziała nam Iwona Piotrowska z Prokuratury Okręgowej w Elblągu.
Prokuratura Rejonowa w Nowym Mieście Lubawskim postawiła mężczyźnie zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie nastolatki. Usłyszał także zarzut jazdy pod wpływem środków psychotropowych. Łącznie grozi mu więc 14 lat więzienia.
Umyślnie naruszył zasadę bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że znajdując się pod wpływem środków odurzających, kierując samochodem marki audi A3, nie dostosował prędkości i techniki jazdy do warunków panujących na drodze. Stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego najechał na dwie piesze poruszające się po drodze w relacji Łąkorz - Wardęgowo
- uzasadniał sąd, podejmując decyzję o tymczasowym areszcie dla Radosława G.
Jak relacjonował reporter TVN24 Mariusz Sidorkiewicz, mężczyzna przyznał się do tego, że spowodował tragiczny wypadek, ale w rozmowie z prokuratorem przekonywał, że nie zażywał wcześniej narkotyków.
Źródło: TVN24.pl.
Redakcja serwisu zulawy.com nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.
Regulamin komentowania artykułów w serwisie zulawy.com
W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie zulawy.com wprowadza się niniejszy Regulamin.
Copyright © 2014-2024 zulawy.com. Wszystkie prawa zastrzeżone.